Powrót do listy Następny artykuł Poprzedni artykuł

Sprawa BASF - Zysk ważniejszy niż prawa człowieka

7 lutego 2024 r.
Udostępnij

31 parlamentarzystów z 16 państw, m.in. z Wielkiej Brytanii, Niemiec, Szwajcarii, Belgii, Francji, Irlandii, Kanady, Nowej Zelandii czy Holandii wystosowało pismo do niemieckiego koncernu chemicznego BASF, który blisko współpracuje z Komunistyczną Partią Chin, będąc częścią systemu prześladowań Ujgurów w Sinciangu. W liście skierowanym do prezesa BASF parlamentarzyści żądają natychmiastowego wycofania z Sinciangu oraz wzywają do transparentnego wyjaśnienia zarzutów. Z polskich polityków współautorem interwencji jest Anna Fotyga (EKR).

 

"BASF IG Farben od 1933 roku czerpał profity z bliskiej współpracy z NSDAP, czego symbolem była produkcja Cyklonu B wykorzystywanego przez Niemcy do masowej zagłady Żydów i Polaków. W zeszłym tygodniu media ujawniły raport, który zarzucał spółkom BASF udział w represjach wobec Ujgurów. Wśród oskarżeń wymienia się między innymi szpiegowanie i udział w kampanii ”reedukacji”, jak Komunistyczna Partii Chin określa prześladowania muzułmańskiej mniejszości.

Nie jest to pierwszy sygnał o tym, że niemieckie i inne europejskie firmy, m.in. samochodowe jak koncern Volksvagen oraz z dziedziny tzw. zielonych technologii, kontynuują swoje zaangażowanie w Chinach ze świadomością wykorzystywania w swoim łańcuchu produkcji przymusowej pracy Ujgurów. Niedawno prezentowany w Parlamencie Europejskim raport na ten temat dowodzi, że choć szefostwo tych firm zdaje sobie z tego sprawę to nadal pozostają regionie Sinciangu, korzystając z preferencyjnych warunków dla swoich firm celowo utworzonych tam przez rząd chiński. W mojej ocenie firmy te stają się tym samym ogniwem systemu prześladowań w Chinach" - podkreśliła Anna Fotyga.

Z uwagi na wykorzystywanie przez Chiny pracy przymusowej, szereg państw, w tym Stany Zjednoczone, wprowadziły zakaz importu towarów pochodzących z Sinciangu.

Z twittera