Dziś w Strasburgu podczas sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego miała miejsce debata poświęcona umowie między UE a Tunezją, a w szczególności aspektom związanym z zewnętrzną polityką migracyjną. W imieniu grupy EKR głos w dyskusji zabrał europoseł PiS Ryszard Czarnecki.

Ryszard Czarnecki podkreślił, że porozumienie UE z Tunezją nie jest zdradą europejskich wartości, jak mówiła wcześniej przedstawicielka liberałów, ale jest potrzebne, a wręcz konieczne. Wyraził także zdziwienie, że porozumienie nastąpiło tak późno.

„Mój kraj od dawna mówił, że trzeba robić wszystko, aby wspierać kraje w Afryce i Azji, skąd przyjeżdżają imigranci, czy uchodźcy do Europy” - stwierdził były wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego i dodał, że gdyby konsekwentnie stosowano się do tej zasady, to dzisiaj problemy imigracyjne byłyby zdecydowanie mniejsze.

„Z punktu widzenia europejskiego podatnika znacznie korzystniejsze jest, gdy przekazujemy środki finansowe krajom w Afryce, czy Azji, niż gdy przeznaczamy znacznie więcej środków na poszczególnych migrantów w Unii” – podsumował były wiceszef PE.

11 czerwca br. przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen oraz premierzy Włoch i Holandii Giorgia Meloni i Mark Rutte udali się na spotkanie z tunezyjskim prezydentem Kaisem Saiedem. Efektem tej wizyty jest podpisane miesiąc później porozumienie mające ograniczyć migrację do Unii. W zamian za podpisanie umowy migracyjnej mającej na celu zatrzymanie fali nielegalnej migracji do UE władze w Tunisie otrzymają od Unii pomoc finansową, wsparcie handlowe i inwestycyjne.