Powrót do listy Następny artykuł Poprzedni artykuł

Parlament Europejski przyznał, że także w europejskim mainstreamie są rosyjskie wpływy

8 lutego 2024 r.
Udostępnij

Parlament Europejski  przyjął rezolucję w sprawie Russiagate, która wybuchła po ujawnieniu przez dziennikarzy śledczych związków łotewskiej posłanki Tatiany Żdanoki z rosyjskimi służbami.

 

Europarlamentarzyści przyjęli kilka istotnych poprawek autorstwa eurodeputowanej PiS Anny Fotygi. Jedna z nich wskazuje, iż to nie - jak zapisano w propozycji dokumentu - wyimagninowany "nazistowski reżim" popełniał zbrodnie w okupowanej Europie, a nazistowskie Niemcy, które po podpisaniu paktu Ribbentrop-Mołotow wraz z komunistyczną Rosją podbiły kontynent.

Przyjęty dokument wskazuje na związki skrajnej prawicy z Rosją. Europosłowie przyjmując poprawkę Anny Fotygi przyznali, iż "do głównych partii politycznych również należą politycy określani mianem „Russlandversteher” (rozumiejący Rosję). Przyjęty dzięki eurodeputowanej PiS tekst mówi, iż byli szefowie rządów i członkowie gabinetu, w szczególności Gerhard Schröder, zajmują dobrze płatne stanowiska w kontrolowanych przez Kreml przedsiębiorstwach energetycznych. "Nawet po pełnoskalowej inwazji na Ukrainę niektóre z tych osób postanowiły nie rezygnować ze stanowisk i nadal otrzymują splamione krwią pieniądze Kremla przy milczącym współudziale swoich partii politycznych oraz wciąż wykorzystują one swoje prorosyjskie wpływy zarówno na krajowych, jak i europejskich scenach politycznych" – czytamy w przyjętej przez Parlament poprawce autorstwa Anny Fotygi.

 

"Dla ludzi posiadających podobne jak moje doświadczenie, nie jest problemem ocenić, kto jest kim w organach międzynarodowych” – stwierdziła wczoraj podczas debaty Fotyga. Była szefowa polskiej dyplomacji podkreśliła wagę działań kontrwywiadowczych, które są kompetencją państw członkowskich i wyraziła przy tym uznanie dla wielu ludzi w Polsce, którzy z poświęceniem ujawniali wpływy rosyjskie. Mówiąc o konieczności pozbycia się tego szkodliwego rosyjskiego wpływu Anna Fotyga podkreśliła, że dotyczy on nie tylko lewicy, czy prawicy, bo wiele takich nazwisk pojawia się w głównym nurcie polityki Unii Europejskiej.

Z twittera