W Parlamencie Europejskim w Strasburgu w ramach debat nad przypadkami łamania praw człowieka, zasad demokracji i państwa prawa odbyła się dyskusja w sprawie nowej fali masowych aresztowań działaczy opozycji i członków ich rodzin na Białorusi. W imieniu grupy EKR głos zabrała współautorka rezolucji Anna Fotyga oraz Joachim Brudziński.

Anna Fotyga mówiła, że metody stosowane przez reżim Łukaszenki przeciwko białoruskiej opozycji "są nam dobrze znane z bolesnej przeszłości w naszym regionie". Eurodeputowana zwróciła uwagę, że niedawne rozprawienie się z setką najbliższych członków rodzin najwybitniejszych opozycjonistów - z ich żonami, matkami, córkami i innymi bliskimi - a także z bliskimi współpracownikami Swiatłany Cichanouskiej, z członkami polskiej społeczności, przypomina metody stosowane przez bolszewików i stalinistów. „Musimy stanąć po stronie walczących o wolność i żądać natychmiastowego i bezwarunkowego uwolnienia wszystkich więźniów, zaprzestania wszelkich wrogich działań. Musimy pamiętać, że Białoruś jest naszym najbliższym sąsiadem” - wzywała była szefowa polskiej dyplomacji.

Joachim Brudziński poinformował, że ostatnie naloty i przeszukiwania domów więźniów politycznych przez reżimowy aparat bezpieczeństwa Białorusi doprowadziły do aresztowania ponad 200 osób. Eurodeputowany przekazał, że według Centrum Praw Człowieka "Wiasna" większość zatrzymanych to żony i matki więźniów politycznych, w tym np. pani Maryna Adamowicz, żona więźnia politycznego i byłego kandydata ma prezydenta oraz laureata Nagrody Sacharowa Nikołaja Statkiewicza. „Kraje Unii Europejskiej powinny być nie tylko zbulwersowane tym okrucieństwem, ale także wezwać do natychmiastowego, bezwarunkowego uwolnienia zatrzymanych krewnych więźniów politycznych” - przekonywał. Polski polityk poinformował, że w tym samym czasie do sprawy tzw. analityków Cichanouskiej - 20 znanych białoruskich politologów, dziennikarzy i ekspertów - dodano dodatkowe zarzuty. Dodał, że są oni sądzeni zaocznie i mogą zostać pozbawieni białoruskiego obywatelstwa, jeśli zostaną skazani. Eurodeputowany stwierdził, że te przestępstwa muszą spotkać się z dodatkową reakcją Unii Europejskiej i całego cywilizowanego świata w postaci zwiększonej presji na reżim w formie sankcji. „Skala naruszeń praw człowieka na Białorusi jest tak duża, że według Wysokiego Komisarza ONZ do spraw Praw Człowieka, niektóre z tych czynów można uznać za zbrodnie przeciwko ludzkości” - zaznaczył Brudziński.