Powrót do listy Następny artykuł Poprzedni artykuł

Europosłowie PiS o zasobach własnych UE w dobie pandemii COVID-19: Nie możemy stać w miejscu, zacznijmy używać przygotowanych instrumentów finansowych do walki z kryzysem gospodarczym

14 września 2020 r.
Udostępnij

Dziś w Brukseli podczas trwającej sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego miała miejsce debata na temat zasobów własnych Unii Europejskiej. W imieniu grupy EKR głos w niej zabrali europosłowie PiS Bogdan Rzońca oraz Zbigniew Kuźmiuk.

Bogdan Rzońca mówił, że konkluzje Rady Europejskiej z lipca tego roku napawały optymizmem. "Państwa i obywatele Unii Europejskiej usłyszały o zgodzie premierów i gotowości niesienia pomocy poszczególnym krajom, gospodarkom, czy osobom poszkodowanym" - przypomniał.

Europoseł PiS podkreślił, że UE musi zatem realizować swoje zapowiedzi, bo kryzys związany z pandemią trwa. "Powinniśmy działać reaktywnie i szybko. Nie możemy stać w miejscu, zacznijmy używać przygotowanych instrumentów finansowych do walki z dramatem gospodarczym, bo Europa przegra i straci również na tym cała reputacja UE" – apelował polski polityk.

Jednocześnie dodał, że mając na uwadze obecną sytuację, UE narzucając coraz to nowe normy związane z realizacją celów Zielonego Ładu, jak np. podatek od plastiku, czy wprowadzony od 2021 roku podatek od handlu emisjami (Polskę  będzie on kosztował około 10 miliardów euro), trzeba pomyśleć również o biedniejszych krajach.  

Zbigniew Kuźmiuk podkreślił, że kompromis osiągnięty podczas lipcowego posiedzenia Rady opierał się na zasadach, które w Parlamencie powinny być szanowane. "Po pierwsze, nowe źródła dochodu budżetu Unii nie powinny bezpośrednio obciążać budżetu państw członkowskich, lecz powinny być związane z korzyściami osiąganymi ze wspólnego rynku" - wskazywał. Zdaniem europosła PiS, w pierwszej kolejności powinien być to podatek cyfrowy czy podatek od transakcji finansowych.

"Ponadto, przyjęta prze Radę opłata od nieprzetworzonego plastiku uzyskała konsensus tylko dlatego, że została zaproponowana na względnie niskim poziomie oraz wprowadzono mechanizm ograniczający jej regresywność" - zauważył.

Po trzecie,  wskazywał Kuźmiuk, Rada odrzuciła wprowadzenie zasobu własnego opartego na wpływach z Europejskiego System Handlu Emisjami, bo to dochód budżetów krajowych, z którego środki przeznaczone są na działania związane z realizacją polityki klimatyczno-energetycznej Unii. "Tylko podtrzymanie tych ustaleń przez Parlament daje szanse, że zostaną one przyjęte przez Parlamenty 27 krajów członkowskich" – stwierdził.

Z twittera