Dzisiaj w Brukseli, podczas posiedzenia komisji budżetowej PE, miała miejsce wymiana poglądów z Gertem Janem Koopmanem, dyrektorem generalnym DG ds. Budżetu w Komisji Europejskiej poświęcona aktualnej sytuacji w zakresie wsparcia budżetowego Unii dla Afganistanu i dla uchodźców z Afganistanu. Według Komisji, od 2002 r. UE przekazała Afganistanowi ponad 4 mld euro w ramach pomocy rozwojowej, co czyni z tego kraju największego beneficjenta unijnej pomocy rozwojowej na świecie. Również w obecnym okresie programowania 2021-2027 kilka instrumentów budżetowych jest ukierunkowanych na wspieranie działań zewnętrznych w tym kraju. Biorąc pod uwagę nagłe zmiany, jakie zaszły ostatnio w tym kraju, pojawia się wiele pytań dotyczących wpływu na budżet oraz wyciągniętych wniosków. W dyskusji na ten temat głos zabrali europosłowie EKR Bogdan Rzońca oraz Zbigniew Kuźmiuk.

Bogdan Rzońca podkreślił, że grupa EKR rozumie sytuację, jaka panuje w Afganistanie i popiera przekazywanie środków finansowych na rzecz tego kraju. „I nie mieliśmy żadnych wątpliwości, kiedy we wrześniu popieraliśmy rezolucję Parlamentu Europejskiego odnośnie sytuacji w Afganistanie” - dodał. Jednocześnie, wskazał polski polityk, EKR podziela zaniepokojenie w odniesieniu do sposobu dystrybucji tych środków i rzeczywistego ich przeznaczenia na pomoc humanitarną. „Chcielibyśmy trochę usłyszeć o organizacjach, które będą te pieniądze przekazywać” - mówił. Jak zauważył, sytuacja w Afganistanie jest bardzo skomplikowana, co może prowadzić do nadużyć. "Oby nie stało się tak, że te środki trafią do przeciwników osób represjonowanych w Afganistanie, Talibów" – dodał.

Zbigniew Kuźmiuk mówił, że pomoc o charakterze rozwojowym dla Afganistanu, przewidziana na kwotę 1 mld. 400 mln. euro, w obecnej, zmienionej sytuacji politycznej w tym kraju, będzie niemożliwa do zrealizowania. "Trudno sobie wyobrazić współpracę Unii Europejskiej z rządem Talibanu, który zaostrza represje wobec własnego narodu" - stwierdził. Zdaniem europosła pomoc rozwojową należy przekształcić w pomoc humanitarną. "Bo o rozwoju trudno mówić w sytuacji, kiedy nie jesteśmy w żaden sposób w stanie współpracować z rządem Talibanu" – argumentował.

Europoseł PiS wskazywał, że szacuje się, że sporej części Afgańczyków, bo kilkunastu milionom ludzi, grozi głód. Zdaniem polityka, UE powinna zatem koncentrować się na pomocy humanitarnej i dołożyć wszelkich starań, aby ta pomoc, za pośrednictwem organizacji międzynarodowych, dotarła do ludzi potrzebujących.  "Jeżeli tej pomocy nie będziemy udzielać, to będziemy mieli falę imigracyjną, której nie będziemy w stanie sprostać" – uważa Kuźmiuk.