Dziś w Strasburgu podczas trwającej sesji plenarnej europarlamentu miała miejsce debata nt. nowych przepisów UE dotyczących opakowań i odpadów po nich. Głos w niej zabrały eurodeputowane PiS Anna Zalewska oraz Beata Mazurek.

Anna Zalewska stwierdziła, że omawiany projekt przekreśla kilkadziesiąt lat pracy, edukacji, inwestycji i poszukiwań rozwiązań w kierunku gospodarki o obiegu zamkniętym. "I nagle przychodzą rozwiązania, które mówią, że będziemy się zajmować plastikiem, którego już nikt nie potrafi utylizować" - zauważyła. Eurodeputowana podkreśliła, że należy koniecznie zmienić art. 26 dotyczący celów ponownego wykorzystania i ponownego napełniania opakowań, gdyż proponowane cele, zwłaszcza na rok 2040, są nierealistyczne i zdaniem eurodeputowanej takie systemy dopiero będą musiały zostać utworzone. "Potrzeba lepszej analizy w zakresie opakowań objętych tym wymogiem, tak aby były one wykorzystywane tam, gdzie jest to uzasadnione względami technicznymi i środowiskowymi, z jednoczesnym uwzględnieniem wymagań w zakresie bezpieczeństwa" – zaznaczyła. Ponadto Zalewska uważa, że  należy zmienić również te artykuły, które pozwalają Komisji na akty delegowane, w dodatku bez zapewnienia okresów przejściowych. "Tak nie da się konstruować gospodarki. Bądźmy odpowiedzialni za ludzi, poprawmy podczas głosowań ten dokument" – apelowała.

Beata Mazurek mówiła, że dostrzega konieczność aktualizacji obecnie obowiązujących przepisów, aby móc skutecznie walczyć z nadmiarem opakowań. „Obrany kierunek jest jak najbardziej słuszny, ale proponowane tempo zmian legislacyjnych wraz z nadmiernie ambitnymi celami sprawia, że będzie to po prostu niewykonalne” - stwierdziła.

Eurodeputowana zwróciła uwagę na fakt, iż w projekcie dokumentu zabrakło odwołania do różnych okoliczności, jakie zachodzą w każdym z państw członkowskich. „Nowe cele powinny być przede wszystkim realistyczne, mierzalne, wykonalne pod względem technicznym z zachowaniem idei zrównoważonego rozwoju, a więc nie tylko z uwzględnieniem aspektów środowiskowych, ale również gospodarczych i społecznych” - wyjaśniła. Dodała, że zachodzi potrzeba pozostawienia państwom członkowskim jak największej elastyczności w zakresie rozszerzonej odpowiedzialności producenta, systemów kaucyjnych i gospodarowania odpadami.

Polska polityk przestrzegała także przed wprowadzaniem dodatkowych obciążeń administracyjnych, które będą miały bardzo szkodliwy wpływ na przedsiębiorstwa. „Jeśli opakowania będą w odpowiedni sposób zbierane i poddawane recyklingowi, nie ma potrzeby zawierać w rozporządzeniu tak wielu uciążliwych obowiązków” – apelowała eurodeputowana.