Powrót do listy Następny artykuł Poprzedni artykuł

Elżbieta Kruk nt. europejskiego programu działań na rzecz kultury i strategii UE w dziedzinie międzynarodowych stosunków kulturalnych

13 grudnia 2022 r.
Udostępnij

Dziś w Strasburgu miała miejsce debata dotycząca realizacji nowego europejskiego programu działań na rzecz kultury i strategii UE w dziedzinie międzynarodowych stosunków kulturalnych. Głos w dyskusji zabrała eurodeputowana PiS Elżbieta Kruk.

Eurodeputowana PiS mówiła, że europejska agenda kultury ustanowiona została w 2007 r. dla określenia priorytetów w tej dziedzinie.  "Słusznie. Kultura ma zasadnicze znaczenie dla gospodarki i spójności społecznej. To oczywiste, choć zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy to rozumieją. Truizmem jest też, że należy kulturę i kreatywność chronić i wspierać" - podkreśliła.

Elżbieta Kruk przypomniała także, że art. 167 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej stanowi, że to państwa członkowskie decydują o swojej polityce w dziedzinie kultury i równocześnie podkreśla znaczenie wspólnego dziedzictwa kulturowego.

W opinii eurodeputowanej w przedłożonym sprawozdaniu niepokoi wskazanie, że fundamentalną istotą kultury jest budowanie tożsamości połączone z wezwaniem do wsparcia środowisk LGBT jako ofiar dyskryminacji.

"Czy zadaniem instytucji unijnych jest promocja tej tożsamości? Czy wspomniana grupa rzeczywiście jest dziś dyskryminowana i potrzebuje wsparcia?" – pytała eurodeputowana wskazując, że program tych środowisk jest szeroko obecny w mainstreamie po obu stronach Atlantyku. "A ich aktywność to nie tylko spontaniczne akcje obywatelskie, lecz w dużej mierze działania finansowane milionowymi dotacjami od wielkich koncernów międzynarodowych, niektórych rządów i samorządów oraz poprzez granty naukowe" – mówiła Kruk. Zdaniem posłanki do PE ruchy LGBT mają określoną ideologię i polityczne cele. "Nie jest to ideologia obojętna politycznie, to partie lewicowe włączają ją do swojej agendy programowej" – wskazywała, dodając: "Środowiska dążące do zniszczenia „starego świata” nie są zainteresowane ochroną dziedzictwa kulturowego, a kulturową rewolucją".

Z twittera