Powrót do listy Następny artykuł Poprzedni artykuł

Joachim Brudziński: Afera korupcyjna w Parlamencie Europejskim pokazuje, że najciemniej jest pod latarnią

13 grudnia 2022 r.
Udostępnij

Dziś w Strasburgu, podczas trwającej sesji plenarnej europarlamentu, miała miejsce dyskusja z udziałem premiera Słowenii Roberta Goloba. Była to już siódma debata z cyklu "Oto Europa", która odbyła się w Parlamencie Europejskim, w formie dyskusji z przywódcami UE na temat ich wizji przyszłości Europy. Głos w niej zabrał europoseł PiS, Joachim Brudziński.

 

Joachim Brudziński podkreślił, że jest niezwykle ważne, aby w debacie o przyszłości Europy w Parlamencie Europejskim był obecny i słyszalny głos przedstawicieli państw Europy Środkowo-Wschodniej.

"Zbyt często niestety można było tutaj odczuć i usłyszeć ze strony przedstawicieli tzw. starej Unii, że państwom, takim jak Słowenia, Węgry, Czechy, Słowacja, czy w końcu mój kraj – Polska, wolno mniej, gdyż rzekomo nasze demokracje są niedojrzałe, w przeciwieństwie do rzekomo dojrzałych demokracji państw, takich jak Niemcy, Francja, czy Holandia" - argumentował. Jak stwierdził, skutki, jakie przyniosła taka polityka pokazuje dzisiaj wojna na Ukrainie. "Nie słuchano głosów płynących z Polski, Litwy, Łotwy, czy innych państw, które doświadczały w swojej historii „dobrodziejstw” płynących ze strony Rosji – czy to Rosji Carskiej, czy to bolszewickiej, czy w ostatnich latach Rosji Putina. Na szczęście dziś, również ze strony przedstawicieli instytucji unijnych, można usłyszeć: 'Źle, że nie słuchaliśmy Polski'" – wskazywał Brudziński.

Europoseł PiS zgodził się z niektórymi wnioskami premiera Goloba, jak np. kwestią obecności w Unii Europejskiej państw Bałkanów Zachodnich. "Jest oczywistym, że jeżeli odwrócimy się plecami do Bośni i Hercegowiny, to państwo to prędzej czy później będzie w strefie wpływów Rosji, a nawet saudyjskich wahabitów" – podkreślił.

Jednakże, jak zaznaczył Brudziński, niektóre wygłoszone w przemówieniu słoweńskiego polityka kwestie budzą pewien sceptycyzm, jak np. nierealistyczne podejście do polityki klimatycznej. Ponadto Brudziński zauważył, że podczas tej debaty ze strony niektórych przedmówców padły pełne hipokryzji słowa: 'Jeśli jesteś z naszej rodziny politycznej, to jesteś praworządny i godzin pełnego poparcia, jeżeli jednak jesteś spoza tej rodziny, to stanowisz zagrożenie dla praworządności i demokracji'. "A wiecie Państwo, że najciemniej pod latarnią, co pokazuje ostatnia afera związana chociażby z wiceprzewodniczącą Parlamentu Europejskiego" – stwierdził.

Z twittera