Podczas sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu odbyła się debata dotycząca realizacji unijnej strategii na rzecz równości osób LGBTIQ na lata 2020–2025. Głos w dyskusji zabrała eurodeputowana EKR Beata Kempa.

Beata Kempa mówiła, że Unia Europejska boryka się dziś z wieloma problemami, jak chociażby protesty rolników, czy potężne zawirowania związane z wojną na Ukrainie. Polska polityk zauważyła, że mamy także do czynienia  z wzrostem ataków na chrześcijan o 44 proc. "Ale na ten temat nie ma ani dyskusji, ani sprawozdania" - stwierdziła. Wyraźnie podkreśliła, że jest przeciwna dyskryminacji kogokolwiek ze względu na wiarę, orientację, czy jakiekolwiek inne przyczyny. "Jest jasne i oczywiste, że jakakolwiek dyskryminacja jest niedopuszczalna" – zaznaczyła.

„Zawieranie sformułowań prawnych w tym sprawozdaniu, które dotyczą polityki i ustawodawstwa krajów członkowskich, stanowi naruszanie kompetencji krajowych, chociażby w obszarach zdrowia i prawa rodzinnego” - mówiła.

Beata Kempa odniosła się do pojęcia "gender" i zauważyła, że jest to pojęcie zupełnie nieostre i może "budzić problemy w interpretacji, problemy znaczeniowe i generalnie problemy semantyczne". Jak zauważyła, dokumenty unijne powinny opierać się na terminologii przyjętej w prawie pierwotnym. „Unia Europejska jest ufundowana na wartościach chrześcijańskich, a godność i poszanowanie człowieka to jest ten fundament. I tego się trzymajmy, mamy to w traktatach” - przekonywała.