Wczoraj podczas posiedzenia Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi PE (AGRI) miała miejsce wymiana poglądów dotycząca planu działania na rzecz solidarnych korytarzy UE-Ukraina w celu ułatwienia wywozu produktów rolnych z Ukrainy i dwustronnego handlu z UE. W dyskusji głos zabrał europoseł PiS Zbigniew Kuźmiuk.

Kuźmiuk pochwalił fakt, że Komisja Europejska zaangażowała się sprawę korytarzy humanitarnych. Odniósł się również do zaprezentowanych przez przedstawicieli KE danych, z których wynika, że Ukraina przed wojną eksportowała drogą morską 5 mln ton zboża miesięcznie. Natomiast w kwietniu i w maju - mimo zaangażowania się Komisji - było to po 1,5 mln. 

„Pozostają nam w zasadzie tylko trzy miesiące do nowych zbiorów, a ciągle jest do wyeksportowania kilkanaście milionów ton zboża” - zauważył europoseł. Wobec tego Kuźmiuk zastanawiał się, czy jest realne, żeby przez te najbliższe miesiące wywieźć z Ukrainy jej towary eksportowe. „Bo wydaje mi się, że tego czasu jest już za mało przy takiej wydajności systemu” - dodał polityk.

Przedstawicielka Komisji podkreśliła, że trzeba ograniczyć presję czasu poprzez magazynowanie przynajmniej części tych 20 mln ton w UE i zwolnienie miejsca w silosach na część nowych zbiorów. Zaznaczyła jednak, że są także inne - poza wojną – komplikujące sytuację czynniki, które maja wpływ na zbiory, jak np. susza. „Zatem mamy do czynienia z całą układanką rozmaitych czynników - jak również np. inny rozstaw torów, który bardzo utrudnia logistykę, czy też fakt, że sieć transportowa jest regularnie przez Rosjan, wskutek prowadzenia operacji wojskowych, niszczona - i co za tym idzie, rozwiązań” - mówiła ekspertka. Przedstawicielka KE mówiła, że konieczna jest pełna mobilizacja i współpraca wszystkich stron - także branży transportowej.