Powrót do listy Następny artykuł Poprzedni artykuł

Eurodeputowani PiS nt. problemu deportacji ukraińskich dzieci do Rosji

13 marca 2024 r.
Udostępnij

Dziś w Strasburgu, w debacie dotyczącej problemu deportacji ukraińskich dzieci do Rosji, wypowiedziała się Jadwiga Wiśniewska. Eurodeputowana PiS apelowała o nałożenie skutecznych i dotkliwych sankcji wobec Rosji, która stale dopuszcza się zbrodni wojennych. Do debaty odniósł się także były szef MSZ, Witold Waszczykowski.

 

"Pochylamy się dziś nad tragedią tysięcy ukraińskich dzieci, które zostały brutalnie odebrane swoim rodzinom i wywiezione w głąb Rosji" – mówiła Wiśniewska wskazując, że działania te mają charakter systemowy  i prowadzone są na dużą skalę. "Rosja celowo zrywa wszelkie więzi, jakie dzieci mają ze swoją Ojczyzną. Uczy się je kłamstw o rosyjskiej agresji na Ukrainę, oddawane są do nielegalnej adopcji, likwiduje się ich akta osobowe, wymazuje się ich ukraińską tożsamość" – wymieniała eurodeputowana podkreślając, że te przymusowe przesiedlenia są zbrodnią wojenną noszącą znamiona ludobójstwa. "To jedna z najbardziej cynicznych zbrodni reżimu Putina. Ta dramatyczna sytuacja nie może pozostać bez odpowiedzi" - zaznaczyła. Jak wskazała, Międzynarodowy Trybunał Karny wystawił wprawdzie nakazy aresztowania dla prezydenta Putina oraz rosyjskiej komisarz ds. praw dziecka, Marii Lwowej-Biełowej, m.in. za ich rolę w tej zbrodni. "Ale Reżim Putina w całości musi odpowiedzieć za te zbrodnie. I dlatego powinniśmy nałożyć embargo również na żywność z Rosji, by stosunki handlowe nie były wykorzystywane do uwiarygodniania takich zbrodni. Musimy działać razem, by zakończyć ten koszmar i zapewnić ochronę ukraińskich dzieci" – apelowała Wiśniewska podkreślając, że ten haniebny atak musi zostać potępiony przez społeczność międzynarodową. "I mam nadzieję, że względem Rosji zostaną zastosowane dotkliwe i skuteczne sankcje. Oprócz wzruszeń i uniesień potrzeba realnych działań" - dodała.

 

Do debaty odniósł się także były szef MSZ, Witold Waszczykowski: "Według informacji ukraińskiego rządu niemal 20 tysięcy dzieci zostało uprowadzonych i wywiezionych w głąb Rosji w ciągu minionych 2 lat. Zaledwie 388 z nich wróciło bezpiecznie do swoich rodzin. Dzieci te poddawane są reedukacji i rusyfikacji, zgodnie z bogatymi tradycjami z czasów carskich i stalinowskich.

Niewyobrażalne tragedie tysięcy ukraińskich rodzin powinny uzmysłowić wszystkim na Zachodzie o kilku niezaprzeczalnych faktach:

Po pierwsze, jeżeli cywilizowany świat ulegnie zmęczeniu wojną na Ukrainie i pozwoli Putinowi wygrać, nasze dzieci i nasze rodziny nie będą mogły czuć się bezpiecznie.

Po drugie, imperium Putina jest chore nie tylko z nienawiści, ale i chore w sensie dosłownym. Populacja Rosji ulega stopniowemu zmniejszaniu od przeszło 25 lat, kiedy Putin przejął władzę. Szacuje się, że jeden na stu Rosjan jest nosicielem wirusa HIV. Śmiertelne żniwo zbiera uzależnienie od alkoholu i narkotyków. Społeczeństwo rosyjskie starzeje się w zatrważającym tempie a średnia długość życia przeciętnego Rosjanina znacznie odbiega od średniej europejskiej. I tutaj również należy upatrywać przyczyn zbrodniczej polityki Putina, mającej na celu zapobieżenie upadkowi chorego imperium poprzez podbój.

Po trzecie, negocjacje sankcjonujące terytorialne zdobycze Rosji nie zapewnią trwałego pokoju. Putin nie zrezygnuje z dalszych podbojów również z powodów demograficznych. Rosja musi zostać pokonana, a nie przekonana".

Z twittera