Dziś w Strasburgu podczas drugiego dnia sesji plenarnej europarlamentu miała miejsce debata na temat zapewnienia bezpiecznych i zrównoważonych dostaw surowców krytycznych. W dyskusji głos zabrali eurodeputowani EKR Izabela Kloc, Grzegorz Tobiszowski i Adam Bielan.

Izabela Kloc mówiła, że Polska jest producentem dwóch surowców niezwykle ważnych w procesie transformacji energetycznej: węgla koksowego, niezbędnego do produkcji stali oraz miedzi, koniecznej do produkcji kabli i półprzewodników.

Jak zauważyła, w ramach trudnych, ale efektywnych negocjacji w Parlamencie Europejskim, udało się utrzymać status węgla koksowego jako surowca krytycznego, a wyjątkowa rola węgla koksowego dla europejskiej gospodarki, to fakt dostrzeżony nawet przez urzędników Komisji Europejskiej. "Europejska transformacja energetyczna potrzebuje stali, potrzebuje miedzi i wielu innych kluczowych surowców, których trzeba szukać przede wszystkim w Europie" – podkreśliła eurodeputowana.

Zdaniem polskiej polityk najważniejsze jednak jest dostosowanie  tempa tej transformacji do możliwości technologicznych i zasobów surowcowych naszego kontynentu. W jej ocenie zbyt szybkie, rewolucyjne tempo zmian doprowadza do ucieczki firm i deindustrializacji Unii Europejskiej. "Europejska gospodarka nie będzie atrakcyjna, ani nie będzie dla nikogo przykładem, jeśli okaże się historią zwycięstwa ideologii nad zdrowym rozsądkiem" – stwierdziła Izabela Kloc wyrażając zadowolenie z faktu, iż rozporządzenie dotyczące surowców krytycznych jest przejawem zachowania zdrowego rozsądku w myśleniu o gospodarce.

"Cieszę się z dobrych perspektyw dla największego europejskiego producenta węgla koksowego: Jastrzębskiej Spółki Węglowej" – dodała.

Grzegorz Tobiszowski podkreślił, że założenia na których opiera się to rozporządzenie są niezwykle ważne, gdyż akt ma na celu danie impulsu do zwiększenia m.in. unijnego wydobycia surowców, dywersyfikacji surowców krytycznych do Unii Europejskiej, wzmocnienia obiegu zamkniętego, w tym recyklingu, a także wspierania badań i innowacji w zakresie efektywnego gospodarowania zasobami opracowywania substytutów. Polski polityk zwracając uwagę na potrzebę zwiększenia unijnego wydobycia surowców pytał, czy będzie to możliwe, gdy jednocześnie polityka klimatyczna UE dąży do likwidacji sektora wydobywczego w Europie.

„Nasza polityka klimatyczna polegająca na systematycznym eliminowaniu branży górniczej i okołogórniczej, zaplecza instytucjonalnego i akademickiego stoi w sprzeczności z niezwykle istotnymi założeniami tego aktu” - przekonywał eurodeputowany. Jak stwierdził, za kilka lat może się okazać, że nie mając kadry menadżerskiej, nie mając sprzętu i firm okołogórniczych, dojdzie do wtórnego uzależnienia się Unii od surowców z krajów trzecich.

Adam Bielan podkreślił, że akt o surowcach krytycznych to istotna inicjatywa dla europejskiego przemysłu i dobrobytu gospodarczego. "Nasz kontynent napędzany innowacjami był jak dotąd nadmiernie zależny od surowców pochodzących z zewnętrznych źródeł, które są niezbędne dla technologii, jak np. chipy, baterie do pojazdów elektrycznych czy systemy energii odnawialnej" - zauważył.  Eurodeputowany wyraził nadzieję, że ten akt stworzy nową dynamikę, zmniejszając unijną zależność od importu, który stwarza zagrożenie dla europejskiego bezpieczeństwa gospodarczego oraz dla rosnących w Europie ambicji, zwłaszcza w sferze cyfrowej. Bielan stwierdził, że z perspektywy rynku wewnętrznego z zadowoleniem przyjmuje nowe przepisy dotyczące dużych przedsiębiorstw, które będą teraz oceniać ryzyko związane z dostawami kluczowych surowców, mając na celu zapobieganie zakłóceniom w łańcuchach dostaw, które mogłyby mieć wpływ na konsumentów. "Jestem przekonany, że dzięki przejrzystszym zasadom dla przedsiębiorstw i zmniejszeniu istniejących obciążeń, możemy znacząco przyspieszyć rozwój biznesu, szczególnie w kluczowych dla nas sektorach rozwoju technologicznego i gospodarczego" – podkreślił.