Dziś podczas posiedzenia komisji Budżetowej PE (BUDG) miała miejsce wymiana poglądów z komisarzem Hahnem i DG BUDG na temat przyszłości planu działania w zakresie zasobów własnych i roli budżetu UE w pakiecie „Gotowi na 55”. W imieniu grupy EKR głos w dyskusji zabrał europoseł PiS Bogdan Rzońca.

Bogdan Rzońca stwierdził, że wraz z wprowadzeniem ewentualnych nowych zasobów własnych mechanizm solidarności może znikać. Europoseł PiS dopytywał, czy są w ogóle takie plany, oraz jak i kiedy zostanie zmierzony wpływ nowych zasobów własnych na poszczególne państwa. "Chcielibyśmy wiedzieć na ile te zasoby własne obciążą Polskę" - zaznaczył.

Ponadto, nawiązując do kwestii pomocniczości polski polityk pytał, jaki jest sens opodatkowania państw w zakresie emisji a następnie wspierania tych samych państw społecznym funduszem klimatycznym. "Czy nie lepiej byłoby uszanować suwerenność poszczególnych państw i pozostawić im możliwość kształtowania własnej polityki klimatycznej?" – zastanawiał się Rzońca dodając, że oczywiście powinien istnieć mechanizm kontroli państw w tym zakresie.

Bogdan Rzońca poruszył również kwestię  mechanizmu dostosowania cen na granicach z uwzględnieniem emisji CO2 (CBAM) pytając, czy są już jakieś informacje jak zachowa się rynek oraz jaka będzie reakcja krajów spoza UE – USA, Rosji, Ukrainy, Ameryki Południowej czy Azji w tej materii.

Komisarz Hahn mówił, że Polska poniesie duże koszty transformacji, dlatego też jest jednym z największych beneficjentów programów pomocowych, co jest odzwierciedlone w wielu propozycjach KE, które zostały już  przyjęte na poziomie różnych decyzji podjętych przez Parlament Europejski oraz państwa członkowskie. Komisarz dodał, że konieczne jest stosowanie zachęt finansowych ze strony Unii Europejskiej, by państwa decydowały się na realizację celów klimatycznych. "Ale potem oczywiście zostawiamy państwom członkowskim pewną elastyczność i wolność. To one muszą same zdecydować, jak chcą te cele osiągnąć" – podkreślił.

W kwestii CBAM austriacki komisarz mówił, że są państwa członkowskie, które nie stosują wystarczającego poziomu rozwiązań technologicznych, żeby walczyć z emisjami CO2. "Więc pewnie w okresie przejściowym trzeba będzie narzucić podatek, żeby to wyrównać i żeby były równe szanse dla wszystkich. Chcemy, by wszyscy trzymali się tych samych standardów" – dodał.