W Wilnie po raz drugi odbywa się Forum Kalinowskiego, konferencja poświęcona Białorusi z udziałem liderów białoruskiej opozycji demokratycznej oraz europejskich i amerykańskich polityków i ekspertów. Z Polski w konferencji uczestniczyli m.in. eurodeputowana Anna Fotyga, przewodniczący sejmowej komisji spraw zagranicznych Marek Kuchciński i wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz.

„Razem zmienialiśmy sytuację na Kaukazie, na Ukrainie. Teraz wspólnie troszczymy się o przyszłość Białorusi” - mówiła Anna Fotyga odnosząc się do słów gospodarza konferencji Žygimantasa Pavilionisa, nawiązujących do wspólnych działań prezydentów Lecha Kaczyńskiego i Valdasa Adamkusa.

„Dzisiaj obchodzimy 157. rocznicę egzekucji Konstantego Kalinowskiego, dowódcy powstania styczniowego na Litwie, bohatera trzech narodów, Polaków, Litwinów i Białorusinów. Nie dziwi więc, że Polacy i Litwini tak mocno się angażują, wspierają Białorusinów, że tak bardzo porusza nas ich sytuacja” - mówiła polska polityk, która od początku uczestniczy w wileńskich konferencjach. „Te kobiety, które cierpią w klatkach podczas procesów sądowych, są młodsze niż moja córka. Za co są one sądzone, wysyłane do łagrów? Za informowanie swoich rodaków” - mówiła Fotyga.

„Mamy do czynienia z potwornymi zbrodniami. Pamiętamy, jak jeszcze całkiem niedawno, Łukaszenka próbował przedstawiać siebie jako ojca narodu. Nikt już nie da się na to nabrać” - dodawała była szefowa polskiej dyplomacji. „Jest rzeczą nieuchronną - wskazuje na to moje doświadczenie życiowe - że reżimy autorytarne upadają.  Dlatego musimy się angażować na wszystkich możliwych forach. Białorusini mają prawo przynależeć do wolnego, demokratycznego Zachodu, zrzucić autorytarne ograniczenia, korzeniami sięgające nawet czasów stalinowskich. Solidaryzujemy się ze społeczeństwem białoruskim. Ci, którzy popełniają okrutne przestępstwa wobec własnych obywateli nie pozostaną bezkarni” - mówiła Fotyga.