Powrót do listy Następny artykuł Poprzedni artykuł

W Parlamencie Europejskim o prawnej odpowiedzialności Federacji Rosyjskiej za agresję przeciw Ukrainie

30 listopada 2023 r.
Udostępnij

„Bez sprawiedliwości nie będzie trwałego pokoju. Tylko poniesienie odpowiedzialności za wojnę i zbrodnie może zapewnić stabilność i bezpieczeństwo. I to jest naszym celem”– mówili w Parlamencie Europejskim w Brukseli uczestnicy konferencji pt. "Sprawiedliwość i odpowiedzialność za rosyjską agresję. Rekomendacje i dalsze działania". Wydarzenie, którego inicjatorką była eurodeputowana PiS Anna Fotyga zorganizowane zostało we współpracy z Międzynarodowym Stowarzyszeniem Prawników oraz Ukraińską Izbą Adwokacką i wzięli w nim udział uznani eksperci z zakresu prawa międzynarodowego z Europy, Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych i Kanady. Konferencję otworzył Dmytro Kuleba, Minister Spraw Zagranicznych Ukrainy.

 

"Wkrótce miną dwa lata od pełnoskalowej, nielegalnej i nieuzasadnionej wojny napastniczej Federacji Rosyjskiej przeciwko Ukrainie. Należy zrobić wszystko, aby winnych za zbrodnię agresji, zbrodnie wojenne i zbrodnię ludobójstwa ukarać. Zarówno tych, którzy dokonują barbarzyńskich czynów na terytorium Ukrainy, jak i najwyższe kierownictwo Federacji Rosyjskiej. Dzisiaj rozmawiamy o tym, by nie była to kwestia odległej przyszłości. Mechanizmy sprawiedliwości i kara za zbrodnie nie mogą czekać do końca wojny. Ani w ramach ukraińskiego procesu sądowego, ani w ramach międzynarodowych mechanizmów i instytucji" – mówiła inicjatorka wydarzenia, Anna Fotyga. „Prawda o zbrodniach na Ukrainie musi dotrzeć do rosyjskiego społeczeństwa. To nie tylko Putin za nie odpowiada” – mówiła polska polityk przypominając o działaniach aliantów edukujących Niemców o popełnionych zbrodniach podczas II wojny światowej.

Eurodeputowana PiS mówiła, że celem tej międzynarodowej konferencji jest przedstawienie już podjętych kroków prawnych w tym zakresie oraz identyfikacja bieżących luk i wyzwań stojących przed wymiarem sprawiedliwości. Rezultatem debaty ma być również przedstawienie zaleceń politycznych dotyczących kolejnych kroków niezbędnych do zapewnienia sprawiedliwości oraz sposobów zapewnienia skutecznej współpracy między ukraińskimi i międzynarodowymi instytucjami.

 

Dmytro Kuleba, minister spraw zagranicznych Ukrainy, podkreślił, że bardzo docenia fakt, iż odpowiedzialność za rosyjskie zbrodnie znajduje się wysoko w agendzie politycznej UE i wpływa na bardzo potrzebne decyzje. „Wierzę, że sprawiedliwość ma kluczowe znaczenie nie tylko dla położenia kresu rosyjskiej agresji, ale także dla zmniejszenia ryzyka przyszłej agresji wobec innych narodów” - mówił szef ukraińskiej dyplomacji. Jak stwierdził, jednym z głównych powodów, dla których Putin nadal wysyła tysiące rosyjskich żołnierzy jako mięso armatnie jest nadzieja, że wojna na wyniszczenie pozwoli mu uniknąć odpowiedzialności za zbrodnie, które popełnił, w tym zbrodnię agresji. „Mam nadzieję, że pokusa rozmów z Putinem nie zwycięży nad koniecznością ukarania go” - podkreślił Kuleba, dodając: „Rosja walczy o bezkarność, a Ukraina o sprawiedliwość” .

„Jeśli puścimy w niepamięć rosyjskie zbrodnie, skażemy nasze własne dzieci na życie w świecie pełnym wojen i niesprawiedliwości. I to jest jeden z głównych powodów, dla których musimy odłożyć na bok różnice polityczne i prawne, aby ustanowić w pełni funkcjonalny specjalny trybunał do spraw zbrodni agresji przeciwko Ukrainie” - apelował ukraiński polityk. Zdaniem Kuleby, jeśli Rosja nie poniesie odpowiedzialności za agresję na Ukrainę, świat będzie zmuszony radzić sobie z trzema, czterema czy pięcioma wojnami jednocześnie. "Na świecie jest zbyt wiele sił, które wierzą, że brutalna siła militarna jest najlepszym środkiem, aby osiągnąć swoje cele. Jeśli zobaczą, że rosyjska agresja spowodowała dla Moskwy kłopoty, sankcje i izolację, ale ostatecznie się opłaciła, bo skończyła się bezkarnością, nic nie powstrzyma ich przed powtórzeniem rosyjskich działań w innych częściach świata” - dodał.

Mówiąc o konieczności ukarania zbrodniarzy wojennych Kuleba podkreślił: „Jesteśmy to winni rodzinom ukraińskich żołnierzy, którzy ponieśli śmierć, ludności cywilnej, która również padła ofiarą licznych zbrodni wojennych i która żyłaby, gdyby Rosja nie zaatakowała Ukrainy" – mówił Kuleba, dodając, iż jest to konieczne także z punktu widzenia społeczności międzynarodowej, która wspiera Ukrainę także w trosce o własne bezpieczeństwo i dobrobyt.

Kuleba mówił także o powołanym w tym roku Międzynarodowym Centrum Ścigania Zbrodni Agresji przeciwko Ukrainie (ICPA). „To pierwsze działania społeczności międzynarodowej  po II wojnie światowej mające ukarać zbrodnię agresji” – dodał.

Szef ukraińskiej dyplomacji podziękował Parlamentowi Europejskiemu za zdecydowane i zasadnicze stanowisko w tej kwestii. „Odpowiednie rezolucje z tego i ubiegłego roku dały nam solidny fundament do dalszych prac nad trybunałem. Liczę, że Parlament Europejski będzie nadal aktywnie zaangażowany w tę kwestię również podczas następnej kadencji” - apelował Kuleba. 

 „Mieszkańcy Ukrainy żądają sprawiedliwości. Cały świat domaga się sprawiedliwości. To żądanie jest pilne. Sprawiedliwy pokój na Ukrainie zapewni dziesięciolecia stabilnego międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa. To jest cel, nad którym warto pracować” - podkreślił.

 

Ołeksandra Matwijczuk,  prawniczka zajmująca się prawami człowieka i szefowa ukraińskiego Centrum Wolności Obywatelskich nagrodzonego Pokojową Nagrodą Nobla, mówiła o swoich doświadczeniach z pracy z ludźmi, którzy doświadczyli zbrodni wojennych: "Ci ludzie sprawiedliwość widzą bardzo różnie. Dla niektórych oznacza ona ujrzenie sprawców za kratami, czy uzyskanie odszkodowania. Dla innych sprawiedliwość to poznanie prawdy o tym, co przydarzyło się ich bliskim. Są też tacy, dla których sprawiedliwość oznacza po prostu uzyskanie oficjalnego uznania, że gdy coś przydarzyło się ich rodzinie, jest to nie tylko niemoralne, ale i nielegalne" – mówiła noblistka.

Jak mówiła, by sprostać tym wszystkim potrzebom, musimy odpowiedzieć sobie na pytania, jak skutecznie ścigać zbrodnie przeciw ludzkości, ludobójstwo, zbrodnie wojenne, agresję i jak ukarać Rosję za jej winy. Zdaniem ekspertki, aby odpowiedzieć na pierwsze pytanie, trzeba powołać Specjalny Trybunał ds. zbrodni agresji przeciwko Ukrainie jako sąd międzynarodowy, który pociągnąłby Rosję do odpowiedzialności za zbrodnię agresji. Matwijczuk podkreśliła, że sprawiedliwość nie może czekać na koniec wojny ani nie może być uzależniona od jej wyniku. "Musimy taki Trybunał powołać już teraz – dla Putina i jego sprzymierzeńców" – apelowała. Zaznaczyła także, iż konieczne jest wzmocnienie ukraińskiego systemu sprawiedliwości, by był zdolny uporać się z niewyobrażalną liczbą zbrodni wojennych. „Praca Międzynarodowego Trybunału Karnego jest niezwykle ważna, ale zdecydowana większość obciążeń pozostanie w systemie krajowym” – mówiła.  „Nie możemy czekać do końca wojny, bo nie wiemy, czy to jest jej środek, czy jesteśmy dopiero na początku. Aby stać się silniejszymi, musimy rozpocząć cały ten proces już teraz. Sprawiedliwość nie dotyczy tylko przeszłości ani przyszłości, sprawiedliwość ma ogromny wpływ na teraźniejszość, ponieważ nawet jeśli tylko część Rosji zaczyna widzieć, że tym razem nie uniknie odpowiedzialności, to oznacza tysiące uratowanych żyć" – mówiła, apelując do społeczności międzynarodowej o odwagę.

 

Mark Ellis, dyrektor wykonawczy Międzynarodowego Stowarzyszenia Prawników podkreślił, iż osoby, które zaplanowały agresję i wydały rozkazy, muszą zostać ukarane, nawet jeśli dotyczy to głów państw. „Mamy do czynienia z wojną pomiędzy tyranią a opartym na prawie porządku międzynarodowym. Mamy pewne instrumenty, takie jak między Międzynarodowy Trybunał Karny, zasadę jurysdykcji uniwersalnej, ukraiński wymiar sprawiedliwości, ale potrzebny jest także międzynarodowy trybunał, który powinien odegrać kluczową rolę w ukaraniu Rosji za agresję”  - mówił Ellis.

 

Z kolei baronessa Helena Kennedy skupiła się na mającym znamiona ludobójstwa procederze porywania ukraińskich dzieci. Opisała sytuację prawną oraz konkretne działania mające na celu ich powrót do rodzin  ukraiński dzieci.

 

Andreas Kleiser, dyrektor Międzynarodowej Komisji Osób Zaginionych podkreślił z kolei, jak istotne jest wykorzystywanie nowych technologii, w tym zbieranie i tworzenie baz danych DNA porwanych dzieci.

 

„Odpowiedzialność za zbrodnie ponosi cała Federacja Rosyjska jako państwo” – podkreślał z kolei Anton Korynewicz, przedstawiciel Ukrainy przy Międzynarodowym Trybunale Sprawiedliwości.

 

Stanisław Krawczenko, prezes Sądu Najwyższego Ukrainy, mówił o problemach, z jakimi mierzą się ukraińskie sądy. 

 

Olga Butkiewicz,  przewodnicząca stowarzyszenia skupiającego ukraińskich prawników przypomniała, iż świat w tym stuleciu miał skupić się raczej na zapobieganiu konfliktom. „Nie udało się to, z wielu powodów. Jednym z nich, pomimo agresji na Gruzję w 2008 roku, była powszechna polityka appeasementu wobec Rosji, co doprowadziło do obecnej sytuacji. Dlatego tak istotne jest utworzenie specjalnego trybunału do osądzenia zbrodni agresji” – mówiła, opisując rodzaje przestępstw popełnionych przez Rosję.

 

Magdalena Gawin, dyrektor Instytutu Pileckiego w ramach którego działa Centrum Dokumentowania Zbrodni Rosyjskich w Ukrainie im. Rafała Lemkina, stwierdziła, iż wojna odbywa się na wielu płaszczyznach. „Jedną z nich jest pamięć. W Centrum Lemkina zbieramy dowody, które będą miały wpływ na postrzeganie tej wojny przez przyszłe pokolenia” – mówiła Gawin, szeroko opisując działania Instytutu Pileckiego oraz przygotowywane raporty.

 

Bill Browder przypomniał, iż jako jedna z pierwszych osób doświadczył, kim jest naprawdę Władimir Putin. „W 2009 roku, po zabójstwie mojego prawnika Siergieja Magnickiego, widziałem, że Putin zachowuje się jak kryminalista. Próbowałem ostrzec o tym świat, ale wówczas dominująca była polityka appeasmentu” - mówił Browder, opisując swoje działania na rzecz wprowadzenia tzw. Prawa Magnickiego. „Te sankcje dotknęły Putina, bo dotknęły jego pieniędzy" mówił. Browder podkreślił, że kluczowe jest wsparcie wojskowe, ale istnieje także wiele innych narzędzi, w tym prawnych i finansowych. "Dlatego zabiegam, by zamrożone rezerwy rosyjskiego banku centralnego przekazać na obronę i odbudowę Ukrainę” – mówił.

 

Markiyan Kliuszkowskij, dyrektor Międzynarodowego Rejestru Strat Spowodowanych przez Rosyjską Agresję na Ukrainę mówił, iż  „odpowiedzialność nie może być oderwana od zadośćuczynienia” .   „W naszej sieci mamy już 43 państwa. Wszyscy jesteśmy zgodni, iż odszkodowania powinny pochodzić z pieniędzy rosyjskich, niezależnie, czy to się Rosjanom podoba, czy nie. Mnóstwo rosyjskiego majątku wciąż jest poukrywana w Europie, także w Brukseli. Nie zatrzymamy się z naszymi działaniami. Rosja musi zapłacić za swoje zbrodnie. I zapłaci” – mówił.

 

Głos zabrała także Maryna Katsarova, specjalny sprawozdawca ONZ ds. praw człowieka w Rosji. „Agresja zewnętrzna nie jest oderwana od opresji wewnątrz kraju” – mówiła . „Świat nie obudził się po zabójstwie Anny Politkowskiej, mojej bliskiej przyjaciółki i po wielu innych zbrodniach” – mówiła. Zdaniem Katsarovej, także rosyjskie społeczeństwo powinno zaangażować się w odnajdywanie porwanych dzieci. „Mimo zakazu wjazdu do Rosji, przygotowuję obecnie specjalny raport dla ONZ. Liczę na współpracę wszystkich państwa” – mówiła Katsarova.

 

Uczestniczący w konferencji europosłowie podkreślali, iż pociągnięcie Rosji do odpowiedzialności to warunek, bez którego nie będzie w Europie trwałego pokoju.

 

„Wszyscy mamy jeden cel: pełne zwycięstwo Ukrainy. Potrzebujemy do tego wszelkich środków: wojskowych, finansowych i prawnych” – mówiła niemiecka europoseł Wiola von Cramon, wskazując jak istotna jest ta konferencja.

 

Z kolei szwedzki europoseł David Lega wskazywał, że Rosja jest państwem terrorystycznym i tak powinna być traktowana.

 

Konferencja poprzedzona była immersyjną wystawą „Living The War” poświęconą zbrodniom wojennym Rosji na terytorium Ukrainy. Wykorzystując rzeczywistość wirtualną (VR) politycy, dyplomaci, urzędnicy i eksperci mogli odczuć, jaką cenę ponoszą Ukraińcy walcząc o wolność i niepodległość. „Living the War” został stworzony przez filmowców i dokumentalistów, których kamery VR rejestrując zarówno przerażające, jak i inspirujące historie, zapisują setki przełomowych wydarzeń. Wyzwolona Bucha, ludobójstwo w Izium, ocalenie ludności cywilnej w Bakhmut, wyczyny ratowników, medyków i inżynierów elektrowni otwierają przed widzami drzwi na Ukrainę, aby na własne oczy mogli zobaczyć prawdziwą wojenną rzeczywistość.

Galeria zdjęć

Z twittera