Powrót do listy Następny artykuł Poprzedni artykuł

Europosłowie PiS: Nadzwyczajny instrument jednolitego rynku nie może oznaczać centralnego zarządzania europejską gospodarką

12 września 2023 r.
Udostępnij

Dziś w Strasburgu, podczas drugiego dnia sesji plenarnej europarlamentu, miała miejsce debata nad sprawozdaniem ustanawiającym nadzwyczajny instrument jednolitego rynku (SMEI). Głos w niej zabrali eurodeputowani Adam Bielan i Beata Mazurek.

 

Adam Bielan powiedział, że z pandemii COVID-19 płyną jasne wnioski, takie jak potrzeba solidnych mechanizmów, aby zapewnić stałe dostawy podstawowych towarów i usług, zwłaszcza w czasach kryzysów. „W tym kontekście grupa EKR dostrzega zalety stworzenia spójnej platformy umożliwiającej państwom członkowskim dzielenie się informacjami i koordynowanie działań. Nie powinno to jednak prowadzić do nadmiernej centralizacji lub wprowadzenia niepewności prawnej” - zauważył.

Europoseł stwierdził, że obecnie proponowany nadzwyczajny instrument jednolitego rynku (SMEI) prowadzi do nadmiernej centralizacji władzy w rękach Komisji. Polski polityk uważa, że istotne jest, aby każdy mechanizm przestrzegał granic prawnych oraz kompetencji państw członkowskich zagwarantowanych w Traktatach, gdyż postanowienia szczegółowe, takie jak te dotyczące zamówień priorytetowych, dostępu do danych wrażliwych i ścieżek szybkiego wdrażania, budzą uzasadnione obawy.

Bielan podzielił się obawami, które nie pozwalają na poparcie sprawozdania przez grupę EKR. "Przewidywane rezerwy strategiczne stwarzają ryzyko ingerencji w rozwiązania krajowe w sprawie rezerw strategicznych. Jednocześnie musimy zapewnić, by współpraca, która jest oczywiście niezbędna, nie odbyła się kosztem sprawowania nadmiernej kontroli nad przedsiębiorstwami” - argumentował. Zauważył również, że zmuszanie podmiotów gospodarczych do ponoszenia nieproporcjonalnych ciężarów lub nakładanie na nie znaczących kar finansowych, nie pokrywa się z wizją grupy dotyczącą skutecznego zarządzania kryzysowego.

 

Beata Mazurek mówiła, że pracując w Komisji Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów (IMCO) widzi potrzebę stworzenia solidnego mechanizmu wymiany informacji i koordynacji między państwami na jednolitym rynku w sytuacjach kryzysowych. Stwierdziła jednak, że w przypadku tej regulacji próbuje się osiągnąć słuszne cele przy użyciu niewłaściwych środków. Za przykład polska polityk podała zamówienia priorytetowe, które pozwalają Komisji nakazać przyjęcie i priorytetowe traktowanie określonych zamówień na produkcję towarów podmiotom gospodarczym z pominięciem władz krajów członkowskich.

„Trwa aktualnie debata nad reformą Unii Europejskiej, a ten projekt rozporządzenia jest przygotowywany w duchu przesuwania istotnych kompetencji w stronę Komisji Europejskiej, dając jej jeszcze więcej władzy” - zauważyła Mazurek i podkreśliła, że grupa EKR zdecydowanie się temu sprzeciwia, szczególnie gdy same przepisy są podważane co do ich proporcjonalności i właściwej podstawy prawnej.

„Państwa członkowskie powinny odgrywać kluczową rolę w zarządzaniu kryzysami na poziomie europejskim. Zapewnienie lepszej koordynacji w czasie kryzysu nie wymaga interwencji we wrażliwe obszary zarządzania państwem” - argumentowała zdecydowany sprzeciw wobec powyższego.

Z twittera