Powrót do listy Następny artykuł Poprzedni artykuł

Beata Kempa w dyskusji z komisarzem Reyndersem

29 marca 2023 r.
Udostępnij

W Brukseli, podczas posiedzenia Komisji śledczej ds. zbadania stosowania oprogramowania Pegasus i równoważnego oprogramowania szpiegowskiego służącego inwigilacji (PEGA), miała miejsce wymiana poglądów z komisarzem ds. wymiaru sprawiedliwości Didierem Reyndersem. Udział w niej wzięła eurodeputowana EKR Beata Kempa.

 

Beata Kempa mówiła, że Komisja PEGA w swoich rekomendacjach rozważa zaproponowanie warunkowego moratorium na używanie oprogramowania szpiegowskiego. Jak założyła, miałoby to polegać na konieczności spełnienia przez państwa członkowskie wielu warunków, co miałoby być następnie zatwierdzone przez Komisję i dopiero po spełnieniu warunków państwa członkowskie otrzymywałyby pozwolenie na używanie oprogramowania szpiegującego. "Jak ten dość karkołomny projekt wygląda od strony prawnej? Czy istniejące traktaty i prawo Unii Europejskiej dają podstawę do stworzenia takiego mechanizmu? Jeżeli tak, to w jaki sposób?" – zastanawiała się eurodeputowana podkreślając, że należy "trzymać się zapisów traktatowych, a nie luźnych dywagacji i różnych pomysłów".

Ponadto, jak zauważyła, jednym z pomysłów pojawiających się w pracach nad rekomendacjami komisji PEGA jest zdefiniowanie zakresu bezpieczeństwa narodowego. Zdaniem polskiej polityk określenie ram obowiązujących w sprawach dotyczących bezpieczeństwa narodowego może być jednak problematyczne. "Chciałabym wiedzieć, w jaki sposób to się będzie miało do konfliktów hybrydowych, jakie są na porządku dziennym w związku z wojną na Ukrainie? Czy obecny stan prawny daje podstawy do takiego odgórnego określenia zakresu bezpieczeństwa narodowego przez Unię Europejską?" – dopytywała Kempa.

 

Didier Reynders mówił, że często trudno jest zdefiniować bezpieczeństwo państwa. "Dlatego też Trybunał przedstawia pewne punkty odniesienia w ramach orzecznictwa, które następnie powinny mieć zastosowanie przez odpowiednie jurysdykcje" – dodał. Jak mówił, w przypadku zastosowania oprogramowania szpiegowskiego to tak naprawdę wymiar sprawiedliwości musi się do tego odnieść i dokonać interpretacji. "Jeżeli jednak sędzia uzna oprogramowanie za szkodliwe, wówczas osoba, której to dotyczy, musi mieć prawo do odwołania się od takich decyzji, aby było można skontrolować, że rzeczywiście zapadły one w ramach wymiaru sprawiedliwości" - stwierdził.

Z twittera