W europarlamencie w Strasburgu w czasie trwającej sesji plenarnej w ramach debat nad przypadkami łamania praw człowieka, zasad demokracji i państwa prawa dyskutowano nt. Kambodży w kontekście sprawy przywódcy opozycji Kema Sokhy, skazanego na 27 lat aresztu domowego pod zarzutami związanymi z jego działalnością polityczną.

Ryszard Czarnecki ubolewał, że Parlament Europejski kolejny raz musi debatować nad sytuacją w Kambodży i represjami przeciw jej obywatelom. "Pojawia się pytanie - co możemy zrobić? W jaki sposób mamy zaprotestować?" – zastanawiał się były wiceszef PE. Europoseł PiS poparł słowa swoich poprzedników potępiające działania rządu kambodżańskiego i stwierdził, że zaprotestuje osobiście w inny sposób: "Pozostały czas mojego wystąpienia będę milczał, by okazać solidarność z tymi, którzy są prześladowani w Kambodży".

3 marca 2023 r. Sąd w Phnom Penh skazał Kema Sokhę na 27 lat aresztu domowego pod zarzutami związanymi z jego działalnością polityczną. Kem Sokha był liderem Partii Narodowego Ocalenia Kambodży (CNRP), która została rozwiązana przez Sąd Najwyższy Kambodży w 2017 r., przed wyborami w 2018 r. Od tego czasu rząd Kambodży prowadzi represje wobec członków opozycji politycznej - wielu opozycjonistów zostało aresztowanych, a innych skazano zaocznie. Rząd w coraz większym stopniu wykorzystuje system prawny i na porządku dziennym są publiczne groźby ze strony premiera, stosowanie przemocy i łamanie praw obywatelskich i politycznych.