Powrót do listy Następny artykuł Poprzedni artykuł

Oświadczenie Grupy EKR w związku z opuszczeniem Konferencji ws. przyszłości Europy

30 kwietnia 2022 r.
Udostępnij

Grupa EKR w Parlamencie Europejskim w akcie protestu wycofała się dziś z Konferencji w sprawie przyszłości Europy. W wydanym oświadczeniu Grupa argumentuje swoją decyzję m. in. sposobem wyboru obywateli uczestniczących w Konferencji, czy przejrzystością proceduralną i finansową. Ponadto wskazuje, że jej organizatorzy metodycznie forsowali program zwiększenia uprawnień instytucji unijnych i większej centralizacji władzy w UE, m.in. poprzez manipulacje przy doborze ekspertów czy interpretacji tzw. rekomendacji obywatelskich. Dodatkowo, jak zauważa, Konferencja cieszyła się znikomym zainteresowaniem europejskiej opinii publicznej, co nie pozwala uznać jej konkluzji za reprezentatywne żądania Europejczyków.

 

Grupa EKR początkowo postrzegała Konferencję jako szansę na prawdziwie paneuropejską debatę instytucji unijnych z obywatelami, w której wyrażone zostaną różne wizje przyszłości Europy, w tym te przeciwne dalszemu zwiększaniu władzy Brukseli kosztem uprawnień państw narodowych. Stało się jednak inaczej, co nie pozwala delegatom Grupy na dalszy udział w pracach Konferencji.

 

Grupa EKR wyraża ubolewanie, że Konferencja w sprawie przyszłości Europy nie posłużyła ostatecznie jako rzeczywista platforma wymiany pomysłów na przyszłość Unii, ale poprzez zabiegi niektórych rodzin politycznych okazała się narzędziem manipulacji mającym na celu forsowanie dalszej centralizacji i ograniczenia roli Państw Członkowskich.

 

„Dalszy udział Grupy EKR w Konferencji służyłby jedynie legitymizacji jej wniosków, co nadałoby tej zmanipulowanej refleksji nad przyszłością Europy znamion demokratycznego procesu. W rzeczywistości trudno się ich w Konferencji dopatrzeć na innym niż tylko pozorny poziomie. Chcemy jednak nadal, jako posłowie Grupy EKR, uczestniczyć w dyskusjach z obywatelami i zobowiązujemy się do dalszego reprezentowania ich poglądów na temat reformy UE w naszej codziennej pracy w Parlamencie Europejskim” – zadeklarowała Grupa w swoim oświadczeniu.

 

Europoseł Zdzisław Krasnodębski (Polska), obserwator z ramienia EKR w Zarządzie Konferencji, powiedział:

 

„Bardzo żałujemy, że Konferencja w sprawie przyszłości Europy okazała się sprzeczna z tym, czym miała być. Zamiast szerokich konsultacji na temat kierunku, w którym UE powinna podążać w nadchodzących latach, z nieskrępowaną debatą, w której można by rozważyć różne wizje, Konferencja okazała się być jedynie kolejną próbą podjętą przez część ugrupowań politycznych stworzenia fałszywego wrażenia, że istnieje konsensus w sprawie przyszłości Europy, bez żadnej poważnej alternatywy dla większej centralizacji i dalszego ograniczania roli Państw Członkowskich. Niereprezentatywna grupa obywateli została zmobilizowana właśnie jako narzędzie do legitymizacji tych znanych od dawna apeli. Moje główne zastrzeżenia, poza licznymi uwagami dotyczącymi procedur i organizacji Konferencji, które wielokrotnie wyrażaliśmy, dotyczą w szczególności proponowanych zmian instytucjonalnych. Przekazywanie coraz większej władzy na poziom europejski jeszcze bardziej oddali Europejczyków od centrum decyzyjnego w Brukseli, zamiast zbliżyć Unię do obywateli. Nasza Grupa nie może się podpisać pod taką wizją przyszłości Europy i dlatego nie ma innego wyjścia, jak opuścić Konferencję.”

 

Eurodeputowany Carlo Fidanza (Włochy) dodał:

 

„Od początku podejrzewaliśmy, że Konferencja będzie postulować dalszy transfer suwerenności narodowej z państw członkowskich w kierunku instytucji UE, ale mimo wszystko, z poczucia odpowiedzialności za przyszłość Europy, zdecydowaliśmy się w niej uczestniczyć. Jednak zamiast oczekiwanej przez nas okazji do zmiany podejścia do integracji europejskiej, Konferencja szybko okazała się być narzędziem politycznym w rękach europejskich federalistów”.

 

Poseł Jacek Saryusz-Wolski (Polska) stwierdził:

 

„Przystąpiliśmy do Konferencji w dobrej wierze, mając nadzieję, że będzie to prawdziwa konsultacja obywateli na temat przyszłości Europy. Okazało się jednak, że jest to zainscenizowane i politycznie zmanipulowane ćwiczenie, mające na celu legitymizację z góry ustalonego programu politycznego dla scentralizowanej, federalnej UE, do którego realizacji potrzeba by zmiany traktatów. Omijanie demokratycznych procedur, a co za tym idzie demokratycznej woli obywateli, ma na celu promocję elitarnego projektu i przejęcie kontroli nad UE – dokładnie odwrotnie do tego, co było deklarowane przed rozpoczęciem Konferencji. Ci, którzy wyznają zasady zapisane w traktatach założycielskich UE, opartych na zasadach pomocniczości, proporcjonalności, delegowanych kompetencji i demokracji przedstawicielskiej, nie mogą zgodzić się na taką inżynierię społeczną i polityczną, którą w Europie Wschodniej znamy aż nazbyt dobrze ze słusznie minionych czasów”.

 

Poseł Michiel Hoogeveen (Holandia) powiedział:

 

„Konferencja w sprawie przyszłości Europy nie powiodła się. Brakowało jej zainteresowania opinii publicznej, bo prawie nikt o niej nie słyszał. Wzywam więc mój rząd, aby nie przyjmował jej zaleceń, ponieważ wiele z nich nie cieszy się powszechnym poparciem w Holandii. Holendrzy zdecydowanie opowiadają się na przykład za odzyskaniem kontroli nad własną polityką migracyjną, a przeciwko zwiększeniu kompetencji UE w takich obszarach, jak podatki, płaca minimalna czy prawo wyborcze. Słuchajmy głosu naszych obywateli”.

 

W środę Grupa EKR zorganizuje w Strasburgu konferencję prasową z udziałem europosła Zdzisława Krasnodębskiego, przewodniczącego Grupy Roboczej EKR ds. Reformy Instytucjonalnej, który zreferuje przebieg Konferencji z perspektywy Grupy EKR.

Z twittera