Dziś europoseł PiS Kosma Złotowski wystosował interpelację do KE w spawie praktyk dyskryminujących przewoźników z Polski na rynku usług transportowych w UE.

"Rynek drogowego transportu towarów zapewnia sprawne funkcjonowanie gospodarki UE. Niestety coraz częściej zdarzają się na tym rynku praktyki, mające charakter dyskryminacji ze względu na narodowość przewoźników" – czytamy w interpelacji. Europoseł PiS zauważa, że dotyczy to zarówno uciążliwych kontroli ukierunkowanych wyłącznie na przewoźników z wybranych państw członkowskich, jak również używania fałszywych zarzutów do budowania atmosfery niechęci wobec polskich firm transportowych.

Jak wyjaśnia Kosma Złotowski, że efekcie tych działań coraz częściej w ogłoszeniach na publicznie dostępnych giełdach transportowych pojawiają się klauzule, że z zamieszczanych ofert nie mogą korzystać przedsiębiorstwa z Polski.

W związku z powyższym eurodeputowany PiS pyta, czy zdaniem Komisji wykluczanie ze współpracy przez zleceniodawców z Niemiec, Francji czy Holandii firm z Polski i umieszczanie w ogłoszeniach klauzul zastrzegających, że nie mogą z nich korzystać podmioty wyłącznie z niektórych państw członkowskich, ma charakter dyskryminacji ze względu na narodowość. Ponadto polski polityk chce wiedzieć, czy Komisja monitoruje praktyki dyskryminacyjne na europejskim rynku usług transportowych, takie jak zróżnicowanie oferowanych stawek za przewóz towarów w zależności od narodowości przewoźnika (przy czym stawki dla przewoźników z Polski i z innych państw peryferyjnych są dużo niższe), i czy ma zamiar podjąć działania legislacyjne aby takie działania ukrócić. Złotowski wspomina też relacje biznesowe firm spedycyjnych i innych zleceniodawców  z przewoźnikami, szczególnie MŚP, pytając, czy mogą być przykładem nadużywania pozycji dominującej, co skutkuje między innymi zaniżaniem cen usług transportowych.