Powrót do listy Następny artykuł Poprzedni artykuł

Europosłowie PiS w debacie pt. „Wspólna polityka zagraniczna, bezpieczeństwa i obrony a prawa człowieka”

19 stycznia 2021 r.
Udostępnij

Podczas trwającej w Brukseli sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego miała miejsce wspólna debata pt. wspólna polityka zagraniczna, bezpieczeństwa i obrony a prawa człowieka. W imieniu grupy EKR głos w dyskusji zabrali europosłowie PiS Witold Waszczykowski, Elżbieta Kruk, Joachim Brudziński oraz Jadwiga Wiśniewska.

"Mam wrażenie, że o wspólnej polityce zagranicznej UE rozmawiamy jak o zwierzęciu Yeti. Wszyscy o niej mówią, ale mało kto ją widział " - stwierdził Witold Waszczykowski. "Mamy raport, ale czy mamy tak naprawdę wspólną i solidarną politykę? Czy rozwiązaliśmy któryś z otaczających nas konfliktów, jak choćby rosyjsko - ukraiński, bliskowschodni, syryjski, czy libijski? Czy mamy wspólne stanowisko wobec Chin i Tajwanu?" - zastanawiał się polski polityk. Jak zauważył, wymuszone ostatnio porozumienie z Chinami reprezentuje interesy tylko części Unii - najbogatszych i największych państw UE. "Gazociąg Nord Stream 2 jest też symbolem braku solidarności. Ta solidarność leży na dnie Morza Bałtyckiego. Wspólnie udało nam się też wyrzucić Wielką Brytanię z Unii. Ale trudno to uznać za sukces" - stwierdził były szef polskiej dyplomacji.
Waszczykowski pytał, jakie rozwiązania proponuje UE. "To strategiczna autonomia? To ucieczka od współpracy transatlantyckiej, od zobowiązań wobec NATO, od Stanów Zjednoczonych?" - dopytywał. Jak stwierdził, od 30 lat nie udaje się jednak rozwiązać wielu konfliktów, o których wspomniał. "Jest więc to słaba recepta" - uznał.
W opinii posła do PE forsowane głosowanie większością kwalifikowaną we wszystkich politykach i działaniach UE też nie jest dobrym rozwiązaniem. "To oznaczałoby, że interesy bezpieczeństwa wielu państw unijnych będą marginalizowane" - podkreślił.
Zdaniem Waszczykowskiego zawarte w raporcie odniesienie do praw człowieka, również nie jest satysfakcjonujące. "Nie wymienia żadnego z państw. A w przypadku łamania podstawowych praw, tortur, egzekucji nie powinniśmy bać się wskazywać winnych palcem i głośno o tym mówić" - zaznaczył.
Elżbieta Kruk stwierdziła, że polityka zagraniczna Unii Europejskiej zbyt często kończy się na medialnej propagandzie i pozostawieniu problemu, gdy tylko zniknie z pierwszych stron gazet, czy też na mało znaczących rezolucjach Parlamentu Europejskiego, czego przykładem są debatowane dzisiaj raporty. "Nic nie przyniosły puste słowa Unii dotyczące integralności terytorialnej Ukrainy czy Gruzji oraz pogarszającej się sytuacji praw człowieka na terytorium Federacji Rosyjskiej" – powiedziała eurodeputowana i dodała, że sprawa Aleksieja Nawalnego najlepiej to pokazuje. Europosłanka wskazała, że w Polsce zetknięto się z tym problemem, gdy 10 kwietnia 2010 roku pod Smoleńskiem w Rosji rozbił się samolot z prezydentem i całym dowództwem wojskowym państwa członkowskiego na pokładzie. "Gdzie była wówczas Unia?" – pytała. Polska polityk wspomniała też, że w sprawozdaniu dotyczącym zagadnień praw człowieka i demokracji na świecie ani razu nie wspomniano o prawach chrześcijan. "Tymczasem chrześcijanie są najbardziej prześladowaną grupą religijną na świecie. 80% przypadków prześladowań religijnych dotyczy właśnie chrześcijan, a niektóre z nich wypełniają definicję ludobójstwa. Unia Europejska nie robi nic" – powiedziała Elżbieta Kruk i podsumowała, że z takim myśleniem o polityce zagranicznej i o prawach człowieka nie można się zgodzić.

„Głos Unii Europejskiej powinien być wyraźnie słyszalny wszędzie, gdzie ludzka godność i prawa człowieka są zagrożone” - stwierdził Joachim Brudziński.
Polski polityk mówił, że z niepokojem należy zauważyć pogarszającą się sytuację praw człowieka w Federacji Rosyjskiej, na Białorusi oraz na terytoriach Gruzji, Ukrainy, znajdujących się poza kontrolą władz w Kijowie i Tbilisi, a Tereny takie jak Abchazja, Osetia, Krym od lat pozostają wbrew prawu międzynarodowemu w strefie wpływów putinowskiej Rosji. „Co robi Unia Europejska? Debatuje po raz kolejny nad ciekawymi, ale nic nie wnoszącymi do realnej polityki raportami i publikuje kolejne rezolucje. Albo, tak jak Niemcy, wbrew solidarności europejskiej, wbrew solidarności energetycznej, wraz z Putinem buduje nitkę gazociągu Nord Stream 2” - stwierdził.

Jadwiga Wiśniewska powiedziała, że raport o polityce UE wobec praw człowieka nie diagnozuje i nie opisuje wielu ważnych problemów. „Poprawność polityczna niestety bierze górę nad faktami” - stwierdziła. Według eurodeputowanej nie dziwi zatem, że raport pomija kwestię prześladowania chrześcijan. „Przecież UE wszelkimi sposobami odcina się od europejskiego dziedzictwa chrześcijańskiego” – mówiła polska polityk i dodała, że 250 milionów chrześcijan żyje w różnych formach dyskryminacji, 80% prześladowań religijnych dotyczy właśnie chrześcijan, a wiele z nich ma charakter ludobójczy. Kolejna kwestia, którą poruszyła europosłanka dotyczyła ochrony praw kobiet i dzieci. „Surogacja jest współczesną formą niewolnictwa, handlu ludźmi. Jest inżynierią społeczną, gdzie dziecko staje się towarem. Upokarza zarówno dziecko jak i kobiety” – wskazała Jadwiga Wiśniewska i zaapelowała do PE o poparcie poprawek w tych ważnych kwestiach. „Dajcie państwo świadectwo prawdzie” - zakończyła.

 

Z twittera