Powrót do listy Następny artykuł Poprzedni artykuł

Europosłowie PiS: Unia Europejska jest dla Europejczyków i ma służyć Europejczykom, a nie instytucjom europejskim

15 września 2021 r.
Udostępnij

Dziś w Strasburgu, podczas sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen wygłosiła orędzie o stanie Unii. Debata na temat stanu Unii to coroczne wydarzenie, które jest okazją, aby przybliżyć Unię Europejską jej obywatelom, zwracając uwagę na główne obszary jej działania i wyzwania w danym roku. Ursula von der Leyen skupiła się na działaniach KE w zakresie zakresie walki z kryzysem zdrowotnym i gospodarczym wywołanym przez COVID-19, a także przedstawiła wizję sprostania wyzwaniom stojącym przed UE, takim jak ożywienie gospodarcze, zmiany klimatu, agenda cyfryzacji oraz konferencja w sprawie przyszłości Europy. W dyskusji, w imieniu grupy EKR, głos zabrali europosłowie PiS Beata Szydło oraz Zdzisław Krasnodębski.

Beata Szydło stwierdziła, że odpowiadając na pytanie o stan Unii Europejskiej, można powiedzieć, że: "Fasada naszego europejskiego domu jest piękna, ale w środku niestety bałagan, bo instytucje UE coraz częściej podejmują decyzje pozatraktatowo i coraz częściej łamane są zasady i wartości, które kiedyś były fundamentem tego wspólnego europejskiego domu. Wartości chrześcijańskie, zasady tolerancji, równości, i to wszystko, co za sobą niosły". Była premier odnosząc się do licznych nawiązań von der Leyen do Roberta Schumana przypomniała, że dla niego i innych ojców założycieli Unii Europejskiej właśnie ten fundament był bardzo istotny.
Wobec tego eurodeputowana PiS pytała na jakiej podstawie traktatowej, ale tez i moralnej Komisja Europejska chce karać regiony, gminy i województwa, które publicznie wyrażają poparcie dla tradycyjnego modelu rodziny, czy dla wartości chrześcijańskich. "Jakież to przepisy traktatowe pozwalają łączyć praworządność z wypłacaniem funduszy europejskich? Gdzie w traktatach zapisano, że arbitralne decyzje pojedynczego unijnego urzędnika mogą decydować, czy system prawny danego państwa członkowskiego jest zgodny z unijnym prawem, czy też nie, skoro jest to prawo suwerennych państw członkowskich?" – dopytywała.
"Unia Europejska jest dla Europejczyków i ma służyć Europejczykom, a nie instytucjom europejskim, które chcą coraz bardziej zawłaszczać nasz wspólny europejski dom" – zaznaczyła Beata Szydło.


Profesor Krasnodębski zwrócił uwagę, że przewodnicząca KE, co zaskakujące, pominęła w swoim wystąpieniu jeden fundamentalny problem. Jak zaznaczył, jest to problem, który niepokoi wielu Europejczyków i może zadecydować o przyszłości Unii. "Otóż mnożą się coraz poważniejsze wątpliwości, czy sama Komisja działa w ramach prawa przyznanego jej przez państwa członkowskie w Traktatach" - wyjaśnił. Jak przypomniał europoseł PiS, art. 13 Traktatu o Unii Europejskiej głosi, że każda instytucja działa w granicach uprawnień przyznanych jej na mocy traktatów. "Tymczasem mamy do czynienia z procesem, w którym Komisja, ale i Parlament Europejski ciągle poszerzają niezgodnie z tą zasadą swoje kompetencje kosztem państw członkowskich, ignorując ich porządek prawny i polityczny" - zauważył. Jak dodał, dopóki to Polska i Węgry formułowały taki zarzut, można to było lekceważyć, zarzucając tym państwom, że przecież one same rzekomo naruszają zasadę praworządności. Ostatnio pojawiają się jednak podobne głosy z innych państw. W tym kontekście profesor przywołał wypowiedzi byłego negocjatora ds. brexitu, francuskiego polityka i kandydata w przyszłorocznych prawyborach prezydenckich Partii Republikanów Michela Barniera, w których mówi on o konieczności odzyskania przez Francje suwerenności prawnej. "Byłoby błędem uważać, że ta opinia to tylko chwyt wyborczy" – stwierdził Krasnodębski, zauważając, że podobny pogląd podziela również były prezes niemieckiego Federalnego Trybunału Konstytucyjnego Andreas Vosskuhle, który zarzucił Komisji i TSUE budowanie państwa federalnego tylnymi drzwiami. Ponadto, ostatnio w innej formie ten zarzut powtórzył także czynny sędzia tego Trybunału, Peter Müller, a podobne zdanie wyraziło kilkudziesięciu niemieckich prawników w komunikacie opublikowanym w prasie niemieckiej. "Nie ma więc wątpliwości, że mamy do czynienia z narastającym problemem" – uważa Zdzisław Krasnodębski. W jego opinii Komisja zdaje się zapominać, że nie jest superrządem ponad rządami państw członkowskich.
"To jest problem zasadniczy dotyczący całej architektury europejskiej i Unii Europejskiej" – podkreślił, mówiąc, że będzie to przedmiotem dyskusji w czasie Konferencji w sprawie przyszłości Europy.

Z twittera