Powrót do listy Następny artykuł Poprzedni artykuł

Europosłowie PiS: Prezydencja niemiecka nie dotrzymuje słowa wypracowanego na lipcowym szycie Rady Europejskiej

5 października 2020 r.
Udostępnij

Podczas dzisiejszej sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego w Brukseli miała miejsce dyskusja na temat praworządności. W imieniu Grupy EKR głos w debacie zabrali Bogdan Rzońca, Zbigniew Kuźmiuk oraz Jadwiga Wiśniewska.

Bogdan Rzońca mówił, że Wieloletnie Ramy Finansowe, instrument odbudowy i zasoby własne UE, to główny oręż walki o lepszą przyszłość Wspólnoty. Eurodeputowany przypomniał, że w lipcu tego roku szefowie 27 państw zbudowali międzynarodową solidarność wobec pandemii C-19. „Niestety, pozytywny wizerunek UE zaciemnia niesprawiedliwa dyskusja o rzekomym braku praworządności w Polsce czy na Węgrzech. Co więcej, KE zamiast solidarności europejskiej chce dzielić kraje na lepsze i gorsze, proponując pozatraktatowe przepisy o wiązaniu funduszy z praworządnością” - powiedział. Jak stwierdził eurodeputowany, KE narusza też prawo państwa członkowskiego do obrony swojego dobrego imienia, a także dubluje art. 7 traktatu UE, marginalizując rolę Rady Europejskiej. „Bezpodstawne karanie obywateli przypomina totalitarne hitlerowskie i stalinowskie praktyki, kiedy to głodzono i żywcem palono dzieci i dorosłych w obozach zagłady” - punktował polski polityk i dodał, że PE nie powinien mówić językiem pani Barley która mówiła o potrzebie zagładzania Polski czy Węgier. „To język przypominający systemy totalitarne” - podsumował Bogdan Rzońca.

Zbigniew Kuźmiuk podkreślił, że propozycja prezydencji niemieckiej w sprawie powiązania wypłat z przyszłego budżetu unijnego z tak zwaną praworządnością, jest rażąco niezgodna z ustaleniami podjętymi na lipcowym posiedzeniu Rady Europejskiej. „Szefowie rządów wprawdzie zgodzili się wówczas na takie powiązanie, ale mechanizm ten miał  na celu walkę z zagrożeniami przy wydatkowaniu środków europejskich, takimi jak korupcja, niegospodarność czy defraudacja” - mówił. Eurodeputowany stwierdził, że prezydencja niemiecka chcąc przypodobać się najbardziej radykalnym oczekiwaniom, formułowanym głównie przez lewą stronę PE, proponuje mechanizm, który ma dać KE w zasadzie wolną rękę w arbitralnym karaniu państw członkowskich. „Nie zależy państwu na ochronie interesów finansowych Unii Europejskiej jak mówicie. Panom zależy na przygotowaniu ideologicznej pałki, którą będziecie okładać rządy krajów członkowskich, których nie lubicie” - powiedział do członków PE Zbigniew Kuźmiuk i dodał, że Polska i inne kraje na takie rozwiązania nigdy się nie zgodzą.

„Brak mi słów, gdy widzę jak niemiecka prezydencja nie dotrzymuje słowa wypracowanego na lipcowym szycie” - mówiła Jadwiga Wiśniewska. Eurodeputowana powiedziała, że brak jej też słów, gdy widzi manipulacje KE, która próbuje obejść art. 7, mimo że służby prawne Rady Europejskiej mówią wprost, że planowany mechanizm na rzecz demokracji jest dublowaniem tego artykułu. Polska polityk odniosła się do haniebnych słów niemieckiej wiceprzewodniczącej PE, Katariny Barley o zagłodzeniu państwa członkowskiego i późniejszych, bezczelnych wypowiedziach w PE na temat wartości. „Brak mi słów, gdy słyszę jak niemiecka prezydencja mówi o sprawiedliwości i praworządności” - powiedziała polska polityk i dodała, że może najwyższy czas, żeby Niemcy zadeklarowały wypłatę należnych Polsce reparacji. „I brak mi słów, gdy w trosce o demokrację nie szanujecie demokratycznych rządów w Warszawie” - podsumowała Jadwiga Wiśniewska.

Z twittera