Powrót do listy Następny artykuł Poprzedni artykuł

Europosłowie PiS o Instrumencie na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności

9 lutego 2021 r.
Udostępnij

W trakcie dzisiejszego dnia sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego w Brukseli miała miejsce dyskusja na temat ustanowienia Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności. Głos w debacie zabrali eurodeputowani Prawa i Sprawiedliwości Bogdan Rzońca, Zbigniew Kuźmiuk i Andżelika Możdżanowska.

 

Bogdan Rzońca przypomniał o popandemicznej redukcji PKB w UE od 7 do 10%. „Chwalimy mądry grudniowy kompromis i czekamy na to, żeby zaowocował on szybkim transferem środków z planu odbudowy” - powiedział. Europoseł zauważył, że dotąd państwa narodowe same się ratowały, jako przykład podając polski rząd, który pomagał firmom, przedsiębiorcom, niepełnosprawnym czy seniorom. „Unia zatem nie może działać przez wydumane ideologie. Ważne cele klimatyczne nie mogą przecież zubażać gospodarek państw” – podkreślił europoseł i dodał, że w Unii nie może mieć miejsca sytuacja z Hiszpanii, gdzie ze względu na bezrobocie wydawane są darmowe zupy, a cyfryzacja nie może być celem samym w sobie i eliminować ludzi z procesów elektronicznych.

 

„Pandemia nauczyła nas, że Europa musi mieć własne lekarstwa, własny przemysł farmaceutyczny. Obecna zima uczy, że kopalne źródła energii nie są brudne, gdy brakuje prądu i ciepła” – zauważył polski polityk i podsumował, że priorytety i filary planu odbudowy muszą być ludzkie, realistyczne, zbalansowane i dostosowane do poszczególnych krajów. 

 

Zbigniew Kuźmiuk wskazał, że walka o środki dla funduszu odbudowy trwała bardzo długo, bo od wiosny poprzedniego roku. „Mamy nadzieję, że zakończy się sukcesem, choć słyszymy głosy, że niektóre Parlamenty mogą tego funduszu nie zatwierdzić” – powiedział. Eurodeputowany wskazał, że wstępne dane Eurostatu mówią, że spadek PKB w całym roku 2020 wyniósł aż 8% i są kraje, w których spadek ten będzie większy niż 10%. Jest też możliwość, że dwa pierwsze kwartały tego roku także skończą się recesją. „Chciałbym, aby środki z funduszu odbudowy były przekazywane krajom członkowskim jak najszybciej, mamy nadzieję, że stanie się to już w drugiej połowie tego roku” – mówił.

 

Polski polityk zauważył, że dobrym rozwiązaniem jest możliwość refundacji wydatków poniesionych przez niektóre kraje członkowskie. „Rzeczywiście, gdyby nie one, sytuacja gospodarcza byłaby gorsza” – podkreślił Zbigniew Kuźmiuk i dodał, że Polska przeznaczyła blisko 10% PKB z dobrym skutkiem.

 

Andżelika Możdżanowska wyraziła zadowolenie, że przedmiotem obrad PE jest konkretny program pomocy Europie, a nie kolejny projekt ideologicznej przebudowy. „Europejski Instrument na rzecz Odbudowy i Zwiększenia Odporności, 672 mld euro dla Europy, to wynik wspólnych żmudnych negocjacji i ciężkiej pracy, łączącej interesy wszystkich państw członkowskich” – mówiła. Eurodeputowana zastanawiała się jednak, czy jest on wystarczający i sprawiedliwy. „Nie do zakwestionowania jest potrzeba zaangażowania ogromnych wspólnych funduszy do zainwestowania w zieloną transformację, która musi być traktowana w całej Europie, w długiej perspektywie, jako wspólny ważny środek polityki UE” – podkreśliła.

 

Europosłanka wskazała na fakt iż państwa członkowskie mają różne punkty wyjścia i rozwoju, a dziś we wspólnej solidarności potrzeba zrozumienia,  jakich inwestycji i reform potrzebują, tworząc Krajowe Plany Odbudowy, jako poszczególne gospodarki Europy. „Polska potrzebuje finansowania w  infrastrukturę przesyłową i dystrybucyjną” – powiedziała polska polityk i dodała, że potrzebuje też produkcji energii elektrycznej i ciepła w oparciu o gaz, jako niezbędne rozwiązanie przejściowe dla wspólnych celów klimatycznych. „Apeluję, aby ponad biurokrację, postawić na realne potrzeby każdego z państw członkowskich” – zakończyła Andżelika Możdżanowska

Z twittera