Powrót do listy Następny artykuł Poprzedni artykuł

Europosłowie PiS: Chcecie budować demokrację europejską, a jednocześnie osłabiać demokrację, tam gdzie ona realnie istnieje

15 września 2022 r.
Udostępnij

Dziś w Strasburgu Parlament Europejski dyskutował na temat statusu i finansowania europejskich partii politycznych i europejskich fundacji politycznych. W dyskusji udział wzięli europosłowie PiS Jacek Saryusz-Wolski oraz profesor Zdzisław Krasnodębski.

 

Jacek Saryusz-Wolski, w imieniu grupy EKR powiedział, że pomimo, iż omawiane sprawozdanie zawiera kilka dobrych propozycji, to jednak jest w nim szereg zbyt daleko idących koncepcji, prowadzących do ograniczenia sfery demokratycznej w państwach członkowskich w imię tzw. europeizacji. Propozycje te stoją także w sprzeczności z zasadami subsydiarności i proporcjonalności umocowanymi w traktatach.

 

Koordynator Komisji Spraw Konstytucyjnych (AFCO) z ramienia EKR przytoczył kilka przykładów, z powodu których sprawozdanie w obecnej formie jest nie do zaakceptowania dla grupy. „Opłaty stowarzyszeniowe dla członków spoza Unii Europejskiej, ale zasiadających w Radzie Europy to ryzyko zezwolenia na ingerencję z zewnątrz, co jest niebezpieczne zwłaszcza w przypadkach takich państw jak Rosja, która jeszcze do niedawna była jej członkiem”- mówił.

 

Kolejną nieakceptowalną kwestią, według polskiego polityka, jest projekt nieprzejrzystego i arbitralnego systemu nakładania potencjalnych sankcji za nieprzestrzeganie tak zwanych podstawowych wartości unijnych, takich jak praworządność. Podkreślił, że „(...) pojęcie tzw. wartości europejskich jest wykorzystywane instrumentalnie do celów politycznych". Europoseł dodał, że także kwestia finansowani referendów krajowych przez europejskie partie polityczne pozostaje problematyczne, gdyż wychodzi poza kompetencje przyznane państwom członkowskim. Rada skądinąd wyraziła już swoje wątpliwości w tej kwestii. 

 

„Omawiane sprawozdanie wyraża tendencje centralistyczne i oligarchiczne w UE , kosztem państw członkowskich i ich obywateli” - podsumował.

 

Profesor Zdzisław Krasnodębski zauważył, że celem sprawozdania jest większa przejrzystość i demokracja w finansowaniu i działaniu partii europejskich oraz fundacji, jednak – jak powiedział – grupa EKR nie może go poprzeć, bo ingeruje w kompetencje państw członkowskich. „Chcecie budować demokrację europejską, a jednocześnie osłabiać demokrację, tam gdzie ona realnie istnieje – w naszych państwach” - podkreślił.      

 

Europoseł mówił o tym, że w sprawozdaniu pojawiają się odniesienia do wartości europejskich, ale to przecież nie o nie chodzi, tylko o to, kto i jak będzie je definiował. „Dla niektórych godność człowieka to eutanazja i aborcja – dla nas nie. Dla niektórych zgodne z wartościami są SPD Gerharda Schrodera czy ANO Andrieja Babisza – dla nas niezupełnie” – stwierdził profesor Krasnodębski i podsumował, że albo UE dopuszcza możliwość dyskusji na temat wartości, albo chce wprowadzać cenzurę i kontrolę procesów politycznych.

Z twittera