Powrót do listy Następny artykuł Poprzedni artykuł

Europosłowie EKR o polskim Krajowym Planie Odbudowy

6 października 2021 r.
Udostępnij

Dziś w Strasburgu, Parlament Europejski debatował nad aktualną sytuacją przedłożonych planów odbudowy w ramach Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności, które oczekują na zatwierdzenie. W imieniu grupy EKR w debacie wypowiedzieli się europosłowie Bogdan Rzońca, Zbigniew Kuźmiuk, Joachim Brudziński, Beata Szydło, Patryk Jaki oraz Jadwiga Wiśniewska.

Bogdan Rzońca wyraził brak zrozumienia dla sytuacji związanej z polskim planem odbudowy. Jak zauważył, do lipca tego roku wszystko szło dobrze, polski rząd uzgodnił najważniejsze kwestie, łącznie z dekarbonizacją polskiej gospodarki, tymczasem teraz KE bez podstaw prawnych, zdaniem eurodeputowanego, łamie wszelkie zasady solidarności europejskiej – i to po tragedii Covid-19. „Przecież te fundusze mają trafiać do samorządów, do chorych ludzi” - mówił.

Europoseł stwierdził, że KE wstrzymuje odbudowę i proces uzdrowienia gospodarki europejskiej poprzez niewłaściwą postawę wobec Polski. „Polska przedstawiła kompletny Krajowy Plan Odbudowy, Komisja nie zatwierdziła go, ani też nie podała ani jednej przyczyny dlaczego tak zrobiła, nie chce też powiedzieć kiedy go zatwierdzi. Czy w ten sposób postępuje się z pełnoprawnym członkiem UE?” – pytał retorycznie polski polityk i dodał, że jeśli istnieją zastrzeżenia, Polska powinna otrzymać informację. „Dowiedzieliśmy się jedynie, że Polska jest krajem niepraworządnym a także, nieoficjalnie, że jeśli Polska wyrzeknie się konstytucji, swojej suwerenności prawnej, swojego systemu i uzna europejski system prawny, to problem zostanie rozwiązany. To bardzo nieuczciwe” – powiedział Bogdan Rzońca i podsumował, że UE ma wiele do zrobienia w ramach budowania solidarności europejskiej czy planu odbudowy, zwłaszcza po dramacie covidowym, który dotykał nie lewicę czy prawicę, a ludzi, przedsiębiorców, europejską gospodarkę.     

 

„Wszystkim tym, którzy zabierają tu głos i atakują mój kraj, Polskę, chcę przypomnieć, że jako kraj Solidarności, w momencie kiedy omawiany fundusz był tworzony, zachowaliśmy się solidarnie i chcieliśmy pomóc krajom, które o własnych siłach nie dałyby sobie rady - to były i ciągle są kraje południa Europy” – powiedział Zbigniew Kuźmiuk. Eurodeputowany przypomniał, że Polska stanęła solidarnie z państwami będącymi w trudnej sytuacji i chciała utworzenia funduszu, jednak nie wszystkie kraje było na to stać, zgodziły się na to dopiero po otrzymaniu pewnych koncesji na swoją rzecz. Europoseł mówił, że fundusz miał służyć szybkiej odbudowie i budowaniu odporności na przyszłe kryzysy gospodarki i systemów zabezpieczenia społecznego, dlatego niezrozumiała jest obstrukcja Komisji, która nie przyjmuje planów Polski, Węgier czy Szwecji, nie podając uzasadnionych powodów.

Polski polityk zwrócił też uwagę, że Komisja przygotowała obszerne rozporządzenie na ponad trzydziestu stronach, które precyzyjnie opisuje obowiązki kraju członkowskiego i samej Komisji. Podkreślił, że Polska wypełniła wszystkie obowiązki wynikające z tego rozporządzenia do połowy lipca. „Komisja de tej pory nie mówi jakiego rodzaju wątpliwości ma do polskiego planu. Z ust komisarza Gentiloniego padają jedynie nic nie mówiące ogólniki. Panie komisarzu, tak Komisja nie może się zachowywać. Polska jako suwerenny 40-milionowy kraj, nie może się poddać takiemu szantażowi” – zakończył Kuźmiuk.

 

Joachim Brudziński przywołał słowa premiera Morawieckiego, który wskazał, iż Polska nie dopuszcza relacji z Komisją Europejską na zasadzie pana i klienta, nie ma nad sobą żadnego pana. „Relacje między naszym krajem a Unią, to nie są stosunku wasalne, dlatego też Polska nie będzie ubiegać się o coś na zasadzie prośby” – przekazał.

Europoseł odniósł się do przemówienia obecnego na sali plenarnej komisarza Paolo Gentiloniego, zwrócił uwagę na trzy główne punkty: transparentność, rozliczalność, poczucie własności. Wystąpienie zakończone zostało określeniem odnoszącym się do praworządności. „Jak na przestrzeni ubiegłych lat były rozliczane środki unijne przez państwa, które z automatu dziś otrzymały przez KE akceptację planów odbudowy? Jak wyglądało to w wypadku Polski? Mówił pan o praworządności, więc chciałbym zapytać, jak się ma praworządność do obwiązującego rozporządzenia i prawa UE wobec tego, co dziś czynicie w stosunku do Polski? Czy jest to zgodne z prawem UE?” – pytał retorycznie Brudziński.

 

Beata Szydło rozpoczęła swoje przemówienie od stanowczego sprzeciwu wobec wypowiedzi, które uderzały w Polskę i sugerowały, że jest Ona krajem niepraworządnym i nie szanującym wartości europejskich. „Myślę, że wielu z państwa, którzy to powiedzieli, byłoby szczęśliwymi i chciałoby żyć w tak praworządnym i szanującym zasady europejskie kraju” - powiedziała.

 

Była Premier RP zwróciła uwagę, że Krajowy Plan Odbudowy był złożony przez polski rząd zgodnie z zasadami, oraz że nie zostały zgłoszone wobec niego żadne oficjalne uwagi. Pytała jakie są tego powody skoro pani przewodnicząca von der Leyen wyraźnie powiedziała, że jedynym kryterium warunkowości będą nieprawidłowości finansowe. „Przecież Polska jest jednym z nielicznych krajów UE, które mają pod tym względem doskonałą kartę” – zauważyła Szydło i wraziła nadzieję, że Polska będzie traktowana na równi z innymi Państwami Członkowskimi UE i że plan odbudowy zostanie przyjęty zgodnie z zasadami.

 

Patryk Jaki mówił, że Unia blokuje fundusze dla Polski, ponieważ stoi na stanowisku, że konstytucja jest ważniejsza od prawa unijnego. „Tymczasem wiele krajów Unii Europejskiej zrobiło dokładnie to samo. W tym Niemcy, które oczywiście już otrzymały fundusze” - powiedział.  Eurodeputowany wskazał na nieoficjalne wytyczne Komisji, według których Polska otrzyma fundusze tylko wtedy, gdy Trybunał Konstytucyjny orzeknie zgodnie z jej życzeniem.  Jak zauważył, KE przed całą Unią oskarżała Polskę o brak niezależności wymiaru sprawiedliwości, a teraz przystawia sędziom pistolet do głowy i mówi, że mogą orzekać tylko tak, jak tego chce. „To jest nowy europejski standard niezależności” - stwierdził.

Były Wiceminister Sprawiedliwości wskazał na wartości, które przyświecały założycielom Unii Europejskiej. "Robert Schuman chciał solidarności między państwami, a wy budujecie mury" – podkreślił Jaki i dodał, że komisarz Gentiloni powiedział, że najważniejsze dla niego jest to, kto uczciwie wydał pieniądze, jednak nie widać tego w jego czynach. "Czy porównał pan w swoich danych Czechy i Polskę? To jest fundamentalne pytanie: kogo tak naprawdę blokujecie?" – pytał Jaki.

 

Jadwiga Wiśniewska przypomniała, że Polska złożyła Krajowy Plan Odbudowy, który miał zostać zaopiniowany przez KE w określonym czasie, niestety Komisja nie wywiązała się  z tego zobowiązania. „Pan komisarz mówi o zasadzie rzetelności, przejrzystości, praworządności, więc pewnie pan komisarz wie, że zasada praworządności winna być zgodna z duchem i literą traktatów, a wymiar sprawiedliwości jest wyłączną kompetencją państw członkowskich” - zauważyła.

Eurodeputowana zastanawiała się, dlaczego KE nie wywiązuje się ze swoich obowiązków  i wymusza ustępstwa w kwestiach niezwiązanych z funduszem. „Nie dostrzegam związku miedzy zatwierdzaniem KPO, a wyrokiem TSUE w sprawie Izby Dyscyplinarnej” - powiedziała. Polska polityk stwierdziła, że przez opieszałość Komisja nie tylko narusza prawo europejskie, ale pokazuje, że nie chodzi o gospodarkę, a o politykę i ideologię. „Nie jesteście państwo superrządem. Przekraczacie i łamiecie prawo europejskie” – podkreśliła Wiśniewska.

 

Z twittera