Powrót do listy Następny artykuł Poprzedni artykuł

Europosłowie EKR o kryzysie wodnym w Europie: Wzywamy Komisję do zmiany polityki i rzeczywistej, a nie fikcyjnej walki z suszą

15 czerwca 2023 r.
Udostępnij

Dziś, w Parlamencie Europejskim w Strasburgu miała miejsce dyskusja na temat kryzysu wodnego w Europie. W dyskusji wypowiedzieli się europosłowie EKR Joachim Brudziński i Beata Kempa.

 

Joachim Brudziński poinformował, że Polska ma najniższe zasoby wody w Europie, a jedynie 7 procent wody przepływające przez Polskę jest retencjonowana. "W wyniku zmian klimatycznych poziom wody w głównych polskich rzekach spadł w zeszłym roku do kilkunastu centymetrów. W tym roku, w moim okręgu wyborczym, tj. województwie zachodnio-pomorskim i lubuskim deszcz nie padał przez ponad miesiąc, co nie jest już anomalią lecz standardem pogodowym" - mówił.

 

Europoseł poinformował, że cel przyjęty przez polski rząd to program rozwoju retencji zwiększający zasoby wody do 15 procent do 2027 roku, niestety jednak wydaje się, że Niemcy obrały sobie za cel blokowanie wszelkich inwestycji na granicznej rzece jaką jest Odra. Komisja Europejska, EBOR, EBI zablokowały środki na inwestycje przeciwpowodziowe i przeciwsuszowe na rzece Odrze. "Zbiorniki, na które godzi się Komisja to tzw. zbiorniki suche. Takim przykładem jest zbiornik w Raciborzu na Odrze, który miał być największym rezerwuarem wody w Polsce, a jest suchą pustynią. Stopnie wodne na Odrze, podnoszące poziom wody są notorycznie blokowane przez stronę niemiecką. Projektowany zbiornik Wielowieś Klasztorna na wysychającej Wielkopolsce nie został zaakceptowany przez Komisję Europejską" – wyliczał Brudziński i dodał, że skutki tej polityki będą katastrofalne dla bezpieczeństwa wodnego Europy. Podsumowując, polski polityk wezwał Komisję do zmiany polityki i rzeczywistej, a nie fikcyjnej walki z suszą.

 

 

"Europa umiera bez wody" – mówiła Beata Kempa. Eurodeputowana przekazała, że gdyby UE na inwestycje hydrotechniczne wydała 30 procent kwoty, którą przekazała np. na projekty związane z panelami słonecznymi i wiatrakami, to udałoby się przynajmniej powstrzymać proces wysuszania w Europie. Jak zauważyła polska polityk, wody potrzebuje przede wszystkim rolnictwo. "Musimy przeprowadzić nowe inwestycje, szczególnie w terenach rolniczych i wiejskich, aby pomóc rolnikom w doprowadzeniu i oczyszczaniu wody" - powiedziała.

 

Europosłanka mówiła, że celem UE powinno być więcej środków na oczyszczanie i zbiorniki retencyjne, bo kryzys klimatyczny ma uderzyć według szacunków od 2050 do 2070 roku, ale kryzys wody jest już faktem i wymaga bardzo pilnych środków zaradczych. "To jest problem przede wszystkim transgraniczny, dotyka wszystkich, dlatego środki proponowane przez KE powinny mieć charakter dotacji pilnej i nie być ograniczone decyzjami politycznymi" – przekonywała. Beata Kempa podkreśliła, że chodzi o bezpieczeństwo Europy nie tylko ekonomiczne, ale przede wszystkim zdrowotne, żywnościowe i wyzwanie to jest jednym z najważniejszych, z jakimi przychodzi się ostatnio zmierzyć Europie.

Z twittera