Powrót do listy Następny artykuł Poprzedni artykuł

Europosłowie EKR: Czas podjąć realne, rozważne działania, by zwalczać ubóstwo

14 grudnia 2022 r.
Udostępnij

Dziś w Strasburgu podczas trwającej sesji plenarnej europarlamentu dyskutowano o walce z rosnącymi kosztami utrzymania: podwyżkach wynagrodzeń, opodatkowaniu zysków i powstrzymaniu spekulacji. Głos w debacie z udziałem komisarza do spraw gospodarki Paolo Gentiloniego zabrali europosłowie EKR - Jadwiga Wiśniewska, Patryk Jaki oraz Beata Kempa.

 

Jadwiga Wiśniewska podkreśliła, że związane z inflacją rosnące koszty utrzymania to dzisiaj największy problem społeczny w Europie. "Zwiększenie się obszarów biedy jest zjawiskiem, którego dawno nie oglądaliśmy w Europie" - zauważyła. Jak mówiła, pojawiło się ono pod koniec kryzysu covidowego, a wzrosło znacząco w czasie rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Zdaniem eurodeputowanej fakt, że europejska gospodarka stoi w obliczu de facto recesji, z całą pewnością doprowadzi do jeszcze większego wzrostu bezrobocia i  do zwiększenia się obszarów biedy.

Wiśniewska wskazała, że przyczyną gwałtownego wzrostu inflacji są nie tylko konsekwencje rosyjskiej agresji na Ukrainę, ale i konsekwencje wdrażania nierozważnej, nieroztropnej polityki klimatycznej, odchodzenia od paliw kopalnych, a także konsekwencje fałszywej transformacji prowadzącej do uzależnienia Unii Europejskiej od Rosji.

Nawiązując do tematu dyskusji eurodeputowana PiS pytała komisarza Gentiloniego, dlaczego do tej pory nie wykluczono z rynku handlu uprawnieniami do emisji instytucji finansowych. Jak przypomniała, w 2017 roku tona uprawnień do emisji CO2 kosztowała pięć euro, a w lutym 2022 roku było to już sto euro.

Polska polityk stwierdziła, że to forsowana przez - tak rzekomo wrażliwą na biedę - lewicę horrendalna i idiotyczna polityka klimatyczna prowadzi do wzrostu ubóstwa energetycznego.  

Wiśniewska podkreśliła, że czas najwyższy zredefiniować politykę klimatyczną. "Co w obliczu rosnącej biedy Komisja Europejska odpowie ludziom, którzy nie mają środków na ogrzewanie, opłatę rachunków, podstawowe produkty, że musimy realizować idee Zielonego Ładu? Tym ludzie mają napełnić swoje żołądki, tym mają się ogrzać? Czas się zreflektować i podjąć realne, rozważne działania, by zwalczać ubóstwo" – apelowała eurodeputowana.

 

Patryk Jaki stwierdził, że walkę z powodami wysokich kosztów życia i inflacji należy rozpocząć od przyjrzenia się swoim działaniom. Przypomniał, że najważniejszym składnikiem inflacji są wysokie ceny energii. "A skąd wzięły się wysokie ceny energii? Z tego, że od lat zmuszaliście wszystkich absurdalnym prawem do rezygnacji z węgla i do stawiania na gaz. Co się nagle stało? Putin Wam zakręcił kurek, gazu nie ma, inflacja skoczyła do góry, a węgiel trzeba ściągać z egzotycznych krajów. Mimo, że mamy go w Europie bardzo dużo, szczególnie w Polsce" – zauważył.

Jaki stwierdził, że zamiast słuchać ostrzeżeń, m.in. płynących z Polski, że uzależnianie od Putina tak się właśnie skończy, UE zajęta była szukaniem rzekomego łamania praworządności w Polsce. "I tak bardzo szukaliście tego łamania praworządności w Polsce, że nie zauważyliście reklamówek z Kataru we własnych szeregach. Tak się właśnie kończy takie postępowanie" – skonkludował.

I, jak zauważył, zamiast wyciągać wnioski z tej sytuacji, Unia dalej kontynuuje się politykę piętnowania Polski, mimo, że to inne kraje dają prawdziwe powody do niepokoju, jak np. Holandia, która dalej prowadzi interesy z Rosją, wydając kilkadziesiąt zwolnień z sankcji UE wobec tego kraju. "Co Wy z tym robicie?" – pytał komisarza Jaki.

Ponadto europoseł zastanawiał się nad zgodą na pomoc niemieckiej gospodarce  o wartości 200 miliardów euro. "Dlaczego jest na to zgoda? W czym to ma pomóc? W walce z inflacją? Co to są za podwójne standardy?" – dopytywał Jaki wskazując, że pomoc dla Polski, bez której Ukraina już by dawno upadła, dalej jest blokowana. "To tak chcecie wyciągnąć Unię Europejską z kryzysu? To jest droga donikąd. Dalej robicie to samo i liczycie na inne efekty" – stwierdził.

 

Beata Kempa stwierdziła, że Europa niestety stała się ofiarą fatalnie zaplanowanej i prowadzonej przez Komisję Europejską i wiernych zielonej ideologii eurokratów unijnej polityki energetycznej. "Przez lata walczyliście z węglem, z energetyką opartą na węglu, a dziś ten węgiel pilnie sprowadzacie z egzotycznych krajów. Otwieracie nowe kopalnie, wygaszone elektrownie przywracacie do życia. A byliście przez lata głusi na argumenty tych, którzy głośno mówili, że unijna polityka energetyczna prowadzi Europę nad przepaść finansowej zapaści" – mówiła.

Eurodeputowana zauważyła, że teraz  wielu obywateli krajów Unii Europejskiej, również w Polsce, ponosi koszty tych błędów. "Płacą również za Wasze zgniłe gazowe układy z Putinem i z Rosją" – dodała.

Kempa mówiła, że inflacja napędzana astronomicznymi cenami energii drenuje rodzinne budżety i wykańcza wszystkie firmy. "Jak mają podnosić pensje własnym pracownikom, kiedy z powodu kosztów energii muszą zamykać swoje zakłady pracy?" – pytała.

W opinii polskiej polityk w tym szalenie ciężkim okresie pozostaje jedno rozwiązanie: pilne zawieszenie obowiązywania zapisów pakietu energetyczno-klimatycznego i rezygnacja z pakietu FIT for 55. "Jest zbyt ambitny i nie na te czasy" - podkreśliła.

Z twittera