Powrót do listy Następny artykuł Poprzedni artykuł

Eurodeputowani PiS: UE powinna zainteresować się tematem awarii „Czajki”

24 lutego 2021 r.
Udostępnij
Dziś, w trakcie posiedzenia Komisji Petycji PE (PETI) odbyła się dyskusja na temat petycji w sprawie awarii „Czajki” i zanieczyszczenia rzeki Wisły w okolicach Włocławka. Głos w sprawie zabrali eurodeputowani PiS, Kosma Złotowski i Ryszard Czarnecki.
 
 
 
Kosma Złotowski przypomniał, że oczyszczalnia ścieków „Czajka” to największa tego typu instalacja w Polsce, która obsługuje całą Warszawę. „Sam pomysł przeprowadzenia specjalnego rurociągu transportującego nieczystości z miasta do oczyszczalni nie był zły, ale projekt, jak się okazało, wykonano fatalnie i z niewłaściwych materiałów” - zauważył. Eurodeputowany przekazał, że od sierpnia 2019 roku doszło do kilku poważnych awarii tego rurociągu, co spowodowało, że ścieki były zrucane bezpośrednio odo rzeki. „Władze samorządowe Warszawy bagatelizowały ostrzeżenia, że taka sytuacja może się wydarzyć. Kiedy doszło do najpoważniejszej awarii twierdziły, że może za tym stać atak terrorystyczny” - mówił.
 
 
 
„Zagrożenie ekologiczne dla mieszkańców miast leżących nad Wisłą aż do jej ujścia jest oczywiste” – przestrzegał polski polityk i dodał, że ludzie obawiają się, jak te zrzuty wpływają na jakość wody pitnej. Jak wskazał, należy pamiętać, że ścieki prędzej czy później trafią także do Bałtyku, dlatego sprawa ma nie tylko charakter lokalny, ale również europejski.  „Oczyszczalnia powstała w dużej mierze ze środków europejskich, więc zasadne jest pytanie, czy środki zostały wydane właściwie. Myślę, że Komisja Europejska i Komisja Środowiska powinny się tej sprawie przyjrzeć bliżej” – powiedział.  Kosma Złotowski zauważył, że gdyby ta awaria miała miejsce raz, można byłoby uznać to za nieszczęśliwy wypadek. „Jednak sytuacja powtarza się regularnie, władze lokalne nie są w stanie wyjaśnić, jakim cudem jedna z najważniejszych inwestycji ostatnich lat okazała się tak poważnym zagrożeniem ekologicznym” – podsumował europoseł.
 
 
 
Ryszard Czarnecki przyznał, że jest zaniepokojony sytuacją, w której w Komisji PETI pojawia się kolejny temat, na który Komisja Europejska nie jest w stanie udzielić pisemnej odpowiedzi. Jak zauważył, w jednym przypadku KE mówi, że przygotowała odpowiedź, której jednak Komisja PETI nie otrzymała, a w drugiej po prostu jej nie przygotowała. „To nie są wakacje, sytuacja jest trudna, jest pandemia, pracujemy w pewnym stopniu zdalnie, ale KE nie zawiesiła swojej aktywności, takie sytuacje nie mogą występować” – podkreślił były wiceprzewodniczący PE.
 
 
 
Eurodeputowany stwierdził, że przedmiot petycji to rzeczywiście bardzo poważny problem, i podziękował za obywatelską troskę petycjonariusza z Włocławka. „Awaria była bardzo poważna, myślę, że dobrym pomysłem jest zainteresowanie tym tematem i petycją Komisji Środowiska. Petycja powinna zostać otwarta” – zakończył Ryszard Czarnecki

Z twittera