Powrót do listy Następny artykuł Poprzedni artykuł

Eurodeputowani EKR na temat praworządności

1 września 2021 r.
Udostępnij

Podczas dzisiejszego posiedzenia Komisji  Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych (LIBE) odbyła się wymiana poglądów z komisarzem ds. wymiaru sprawiedliwości Didierem Reyndersem na temat praworządności. Głos w dyskusji zabrali eurodeputowani EKR Beata Kempa i Patryk Jaki.

 

Beata Kempa zwróciła uwagę, że dokument komisarza Reyndersa jest niekompletny, brakuje w nim elementów formalnych, prawnych i co najważniejsza, mija się on z prawdą i ma zabarwienie ideologiczne. "Brak w nim definicji praworządności z umocowaniem demokratycznym. Została ona stworzona przez anonimowych pracowników Komisji, czyli o takim umocowaniu nie może być mowy" - stwierdziła.  Według eurodeputowanej przedstawiony spór, nie jest merytoryczny, a ideologiczny. "To problem dotyczący prób stworzenia Unii federalistycznej, w której wszystkie decyzje podejmowane są z Brukseli. My, w Polsce, mieliśmy już polecenia z Kremla i nie chcemy tego typu działań w UE, która ma być demokratyczna i na zdecydowanie wyższym poziomie" - przekazała.

 

Polska polityk wskazała też, że w przedstawionym raporcie brak jest punktów o wolności zgromadzeń czy wolności w internecie, ponieważ są one nierzadko łamane przez kraje takie jak Francja czy Holandia. "Prosimy, aby debata była merytoryczna i odbywała się z poszanowaniem konstytucji państw członkowskich, bo ich nadrzędności w dokumencie również zabrakło" - stwierdziła Beata Kempa i podsumowała, że tego typu zachowania Komisji powodują jedynie wzrost eurosceptycyzmu, co jest stanem zdecydowanie niepożądanym. 

 

"Mówicie państwo o tym, że chcecie bronić i przestrzegać traktatów, a niemal w każdym słowie i działaniu je łamiecie" - powiedział Patryk Jaki. Europoseł zauważył, że art.7 mówi, iż można stwierdzić, że ktoś łamie praworządność dopiero, kiedy wyczerpie się procedurę i uzyska się jednomyślność, której UE od lat nie jest w stanie uzyskać. "Dlatego też łamiecie ten punkt traktatu, szukacie innych wyjść, sposobów, aby go obejść. Dokładnie tak samo jest w dzisiejszej dyskusji o Polsce" - podkreślił.

 

Eurodeputowany stwierdził, że Unia atakuje Polskę i Węgry, stosując kryteria kolonizacyjne, które polegają na tym, że państwa ze Wschodniej Europy nie mogą być tak samo traktowane jak te z Europy Zachodniej. "Nie chcecie, abyśmy dogonili państwa Europy Zachodniej. Niszczycie tym samym europejską solidarność" - mówił Patryk Jaki i dodał, że Unia powinna skupić się na tym, co obecnie najważniejsze, czyli na zagrożeniach zewnętrznych. "Niestety wasza pycha wygrywa z demokracją" - zakończył. 

Z twittera