Powrót do listy Następny artykuł Poprzedni artykuł

Eurodeputowani EKR na temat ogólnego unijnego programu działań w zakresie środowiska do 2030 r.

7 lipca 2021 r.
Udostępnij

Dziś Strasburgu podczas sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego dyskutowano na temat sprawozdania dotyczącego ogólnego unijnego programu działań w zakresie środowiska do 2030 r. W dyskusji głos zabrali m. in. przedstawiciele grupy EKR, europosłowie Anna Zalewska, Krzysztof Jurgiel, Andżelika Możdżanowska oraz Patryk Jaki.

 

Anna Zalewska wskazała na elementy problematyczne, na które grupa EKR nie może się zgodzić. "W wielu miejscach ósmy "ogólny" plan jest zbyt szczegółowy" - stwierdziła. Jak wyjaśniła, nie wyznacza on kierunków, ale zajmuje się bardzo konkretnymi rozwiązaniami, jak np. wprowadzeniem zapisów dotyczących taksonomii. "A to jest osobny dokument i pozwólmy, by funkcjonował oddzielnie" - zaznaczyła. Ponadto, mówiła Zalewska, plan ten ingeruje w Traktaty bo pozwala, czy wręcz nakazuje Komisji, żeby ingerowała w budżety krajów członkowskich. "Na to również nie możemy się zgodzić" – podkreśliła.

Jednocześnie, zdaniem eurodeputowanej PiS, miejscami program jest "agresywny". Anna Zalewska podkreśliła, że w toku prac nad sprawozdaniem wielokrotnie podkreślała, że - skądinąd słuszne – cele muszą być realizowane z uwzględnieniem interesów obywateli Europy.  "Nie możemy przecież im oznajmić, że oto do 2025 roku musimy zamknąć wszystkie zakłady i przedsiębiorstwa energetyczne i energochłonne" – podkreśliła wyjaśniając, że to właśnie oznaczałoby proponowane zakazanie dotacji do paliw kopalnych do 2025 roku.

Polska eurodeputowana wspomniała również o poprawce złożonej przez grupę EKR dotyczącej przejrzystości, której celem jest zapewnienie, by pieniądze były wydawane efektywnie. "Apeluje o jej poparcie" – dodała.

 

 

Krzysztof Jurgiel mówił, że ósmy z kolei program dla środowiska, mający obowiązywać do 2030r,. ma na celu przyspieszenie przejścia na neutralną dla klimatu, zasobooszczędną, czystą gospodarkę o obiegu zamkniętym, w sprawiedliwy sposób sprzyjającą włączeniu społecznemu oraz osiągnięciu celów środowiskowych oenzetowskiej agendy 2030 i jej celów zrównoważonego rozwoju.

Zdaniem europosła, choć cel ten jest zasadny, to próba zawarcia w sprawozdaniu konieczności wycofania wszystkich dotacji dla paliw kopalnych na szczeblu unijnym, krajoym, regionalnym i lokalnym najpóźniej do 2025 roku, sprawia, że sprawozdanie jest  nieakceptowalne z punktu widzenia takich państw jak Polska, gdzie paliwa kopalne stanowią dziś dużą część miksu energetycznego, a gaz, ma być w najbliższych latach środkiem pomostowym do szerszego wykorzystania Odnawialnych Źródeł Energii w przyszłości. "Dlatego też będę głosował przeciwko rozwiązaniom zawartym w sprawozdaniu" - wyjaśnił.

 

 

Andżelika Możdżanowska podkreśliła: "Dbałość o środowisko dla dobra przyszłych pokoleń to nasz obowiązek". Jak dodała, unijny program działań w zakresie środowiska do 2030 zawiera ambitne cele w słusznej sprawie. Jednak, zdaniem eurodeputowanej, program ten w takim kształcie nie spełni swojej roli i wymaga w wielu aspektach poprawy, doprecyzowania i uzupełnienia. Jak wskazała, przykładem jest kwestia bioróżnorodności. "Która przecież jest naszym dziedzictwem i tylko jej ochrona zapewni przyszłym pokoleniom możliwość korzystania z bogactwa przyrody" - podkreśliła. Eurodeputowana zwróciła uwagę na brak spójności w dokumencie w odniesieniu do lasów i sektora leśnego. "Wspieranie wielofunkcyjnej i zrównoważonej gospodarki leśnej to zachowanie równowagi pomiędzy funkcjami przyrodniczymi, społecznymi i gospodarczymi. Dodatkowo lasy są niezbędne w procesie łagodzenia zmian klimatu" - zaznaczyła.

Mówiąc o celach priorytetowych polska polityk zauważyła, że powinny być one uzupełnione wprost o kwestie dotyczące gospodarki odpadami, a definicje dotyczące tego i innych obszarów powinny być klarowne i bardzo precyzyjne. "Same cele i narzędzia do monitorowania ich realizacji muszą uwzględniać ogromny wpływ pandemii COVID-19 na wszystkie dziedziny życia i gospodarki w długiej perspektywie czasowej" - stwierdziła.

W opinii Możdżanowskiej duże wątpliwości budzą też mało precyzyjne wskaźniki, które nie wystarczą do opracowania kompleksowych ram monitorowania programu. "Tworząc przepisy , pamiętajmy o ich skuteczności i właściwym stosowaniu. Regulacje z lukami dają duże możliwości nadinterpretacji i stosowania nadmiernych sankcji przez instytucje monitorujące wdrażanie" – uważa eurodeputowana PiS.

 

 

Patryk Jaki podkreślił, że choć zielona polityka jest istotna, to jednocześnie bardzo ważne jest to, żeby szybko nie zamieniła się "w czarną politykę pełną bezrobocia i ubóstwa". Eurodeputowany podał przykład Polski, gdzie są tylko trzy stabilne źródła energii: gaz, atom i węgiel. "Państwo mówicie, że natychmiast trzeba zrezygnować z węgla. Nie chcecie finansować gazu, a co do atomu to również uważacie, że jest nieekologiczny" - zauważył. Wobec tego poseł do PE dopytywał, w jaki sposób Polska ma zbudować swój system energetyczny. "Ale Was to nie interesuje. Was interesuje tylko to, żeby uboższe państwo jakim jest Polska mogło szybko kupować energię elektryczną, technologię od państw bogatszych. Ponieważ Państwa nie interesuje solidarność, Państwa interesuje uzależnienie państw słabszych od państw bogatszych" – zauważył Jaki dodając, że wszystko można schować pod pięknymi hasłami.

"Wszystkim powinno zależeć na energii. Dzisiaj najważniejsze jest to, żeby z ekologii nie zrobić polityki, po której wiele osób zamiast się cieszyć będzie płakać" - stwierdził.

 

Z twittera