Powrót do listy Następny artykuł Poprzedni artykuł

Eurodeputowane PiS o adopcjach transgranicznych z państw trzecich

16 marca 2023 r.
Udostępnij

Podczas wczorajszego dnia sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu odbyła się debata o adopcjach transgranicznych z państw trzecich. W dyskusji głos zabrały eurodeputowane EKR Elżbieta Kruk i Beata Kempa.

„Dobro dziecka musi mieć nadrzędne znaczenie we wszystkich decyzjach adopcyjnych. Minimalne standardy dotyczące adopcji powinny być dla wszystkich oczywiste” – powiedziała Elżbieta Kruk. Europosłanka wskazała, że cel adopcji to zapewnienie dziecku otoczenia, w którym będzie dorastać w atmosferze miłości oraz zrozumienia i harmonijnie się rozwijać.

 

Polska polityk nawiązała do tragedii dzieci ukraińskich. „Trzeba rozpowszechniać informację o tym, że Rosja deportuje z Ukrainy tysiące dzieci, by oddać je do adopcji rosyjskim rodzinom i zrusyfikować” – mówiła eurodeputowana dodając, że propaganda rosyjska twierdzi cynicznie, że dzieci te „uratowano”.  Jak przekazała, nie jest znana liczba uprowadzonych dzieci, jednak organizacje pozarządowe twierdzą, że może to być nawet kilkaset tysięcy. „W nowym pakiecie sankcji wobec Rosji na "czarną listę" wpisano już kilkanaście osób odpowiedzialnych za nielegalne deportacje, w tym, co charakterystyczne, rosyjską rzecznik praw dziecka, która sama adoptowała chłopca z Mariupola” – poinformowała Elżbieta Kruk i podkreśliła, że pilnie potrzebne są działania dla zwiększenia świadomości tej sytuacji i wsparcia Ukrainy w odzyskiwaniu dzieci.

 

Beata Kempa mówiła, że mimo iż hasło adopcje z krajów trzecich bardzo pięknie brzmi, to często kryje się za nim nic innego jak biznes adopcyjny oraz niestety surogacyjny.

Eurodeputowana przypomniała sytuację, kiedy jakiś czas temu w Brukseli pary homoseksualne mogły kupić na targach dla mniejszości seksualnych potomstwo pochodzące z surogacji na Ukrainie. „To milionowy biznes, który Komisja Europejska chce zalegalizować na terenie Wspólnoty świetnie wiedząc, że nie ma kompetencji traktatowych w tej sprawie” – powiedziała europosłanka i dodała, że taka debata nie powinna mieć miejsca, a w Unii Europejskiej nie może być zgody na inżynierię społeczną.

Z twittera