Powrót do listy Następny artykuł Poprzedni artykuł

Eurodeputowane PiS: Będziemy twardo bronić prawa do wolności wypowiedzi

10 lutego 2021 r.
Udostępnij

Dziś w Brukseli, podczas trwającej sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego miała miejsce debata na temat kontroli demokratycznej nad mediami społecznościowymi i ochrony praw podstawowych. Głos w dyskusji zabrały eurodeputowane Prawa i Sprawiedliwości Elżbieta Kruk i Beata Mazurek.
Elżbieta Kruk zastanawiała się, czy władzę nad światem przejmują wielkie korporacje technologiczne, które już dziś kontrolują debatę publiczną, wpływają na wyniki wyborów, nie liczą się z nikim, są bezkarne. „Wczesny Internet dawał wolność, działał jak Hyde Park online. Celem gigantów z Doliny Krzemowej w początkach ich działalności było dawanie ludziom za darmo dostępu do informacji, a zasadą nie czyń zła – mówiła europosłanka. Jednak, jak wskazała, te okoliczności to przeszłość, dziś rzeczywistość coraz częściej przypomina powieść George’a Orwella „1984”, gdzie usta można zamknąć nawet prezydentowi USA. "Nie zgadzasz się z wielkim bratem to zamknie Ci usta choćbyś był prezydentem Stanów Zjednoczonych."
„Ofiarą zawsze są konserwatywne poglądy w sieci” – zauważyła polska polityk, dodając, że jesteśmy świadkami bezprecedensowego zagrożenia dla wolności. Za przykłady wskazała cenzurę, blokowanie kont, cyfrową inwigilację i manipulację. „Bierność Komisji Europejskiej wobec tych monopolistycznych praktyk jest zadziwiająca. Najwyższy czas przeciwdziałać. Wprowadzić regulacje chroniące wolność słowa w sieci” – przestrzegała Elżbieta Kruk.

Beata Mazurek wskazała, że Facebook zablokował anglojęzyczne konto polskiego Instytutu Pamięci Narodowej bo ten na swoim profilu umieścił materiały historyczne dot. germanizacji polskich dzieci w czasie II WŚ. Mówiła też o innym zdarzeniu z ostatnich dni, kiedy to Facebook zablokował reklamę postu Lubelskiego Hospicjum Dziecięcego tylko dlatego, że ośmielił się promować opiekę paliatywną dla nieuleczalnie chorych dzieci. „To przykłady bezpodstawnego i bezprawnego blokowania profili i treści umieszczanych w mediach społecznościowych w Polsce” – powiedziała europosłanka i zastanawiała się, czy tak wygląda rozumienie wolności wypowiedzi i wolności wyrażania swoich poglądów przez korporacyjnych zagranicznych gigantów operujących na europejskim rynku cyfrowym.

„Działania te przeczą podstawom demokracji, która w tej izbie każdorazowo wynoszona jest na sztandary” – zauważyła polska polityk, jednocześnie podkreślając, że wskazane wcześniej przykłady w żadnym stopniu nie miały charakteru bezprawnego ani nie nosiły znamion czynu zabronionego. „Nie akceptujemy tego typu postępowań. Będziemy twardo bronić podstawowego prawa, jakim jest prawo do wolności wypowiedzi” – mówiła Beata Mazurek i podsumowała, że instytucje europejskie muszą być silne wobec silnych i skutecznie chronić swoich obywateli tam, gdzie oni sami bronić się nie mogą.

Z twittera