Dziś, podczas trwającej w Strasburgu sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego, miała miejsce debata na temat skutków klęsk żywiołowych w Europie spowodowanych zmianą klimatu. W dyskusji głos zabrała eurodeputowana PiS Andżelika Możdżanowska.

Andżelika Możdżanowska mówiła, że Bank Światowy szacuje koszty klęsk żywiołowych w skali globalnej na 442 mld EUR rocznie. "Ale to przede wszystkim setki tysięcy ludzkich dramatów. Od powodzi i lawin, po upały — klęski żywiołowe mogą zniszczyć całe nasze społeczności" – podkreśliła eurodeputowana.
Zdaniem polskiej polityk należy mówić o wspólnej, unijnej odpowiedzialności, jak i każdego z państw, regionów i miast oraz stworzyć plany na szczeblach krajowych i lokalnych, a także strategie na rzecz zmniejszenia ryzyka związanego z klęskami żywiołowymi i zmniejszenia strat z nimi związanych.
Jak mówiła, w tym zakresie UE odgrywa bardzo ważną rolę, bowiem koordynuje oraz zabezpiecza niezbędne środki finansowe na ulepszanie infrastruktury.
Jednocześnie, uważa Możdżanowska, głośne hasła w UE o przeciwdziałaniach zmiany klimatu i zmniejszaniu ryzyka z zagrożeniami naturalnymi są niewystarczające. W jej opinii potrzebne są fundusze z unijnej polityki spójności, fundusze na rzecz regionów, a także dodatkowe środki Funduszu Odbudowy Gospodarczej. "Jest to niezbędne, by zabezpieczać prawdziwą politykę odporności, tak, by dokonało się przejście do gospodarki niskoemisyjnej, oraz by móc przekształcić swoją infrastrukturę na bardziej odporną na klęski żywiołowe, i aby szybko odbudować się po klęsce żywiołowej" – uważa eurodeputowana PiS.
Polska polityk zwróciła uwagę, że kraje UE zmagają się z ogromnymi skutkami społecznymi pandemii COVID 19 i recesją gospodarczą, walczą o bezpieczeństwo żywnościowe, z ASF w rolnictwie. "A co robi Komisja? Politycznie ocenia Krajowe Plany Odbudowy i blokuje należne środki dla państwa członkowskiego, czy opieszale reaguje na wnioski i interwencje państw!" – zauważyła.
Andżelika Możdżanowska zastanawiała się, czy Unię łączą czyny, czy hasła. Stwierdziła, że nie polityka, a odpowiedzialność, jest wiarygodnością wspólnoty UE. "Europa bezpieczna i silna jest siłą i bezpieczeństwem państw członkowskich"- dodała.